Izolator Boguchwała pozostanie w IV lidze

Izolator walczył. Awans miał dosłownie na wyciągnięcie ręki, dwukrotnie prowadził. Jednak w decydujących momentach nie wszyscy w jego szeregach wytrzymali presję związaną z awansem, dlatego po meczu cieszyli się tylko goście.

Mecz ułożył się znakomicie dla gospodarzy. Z prawej strony w pole karne ładnie zakręcił piłkę Jarosław Kuter i Marcin Karpiński strzelił głową w okienko, tyle że własnej bramki. Izolator zamiast uspokoić grę wdał się w przepychanki na boisku i zapłacił za to stratą przypadkowej bramki z karnego.

Utrata bramki do tego stopnia zdeprymowała gospodarzy, że długo nie mogli się pozbierać. Izolator może i bardzo chciał, ale jego graczy stać było do przerwy tylko na kilka niecelnych strzałów z daleka.
Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza od bramki dla gospodarzy. Wydawało się, że opanują oni sytuację, ale znów zapadli w marazm, co skrzętnie wykorzystali goście. Dopiero utrata drugiego gola otrzeźwiła miejscowych. Na bramkę Ponidzia sunął atak za atakiem, ale tylko raz udało się zdobyć gola. Po świetnym podaniu Walata w polu karnym, Iwanowski dokładnie przymierzył w długi róg.

Na czwartą bramkę zabrakło już czasu, ale gdyby w ostatniej minucie Walat przymierzył mocniej, to kto wie.
IZOLATOR BOGUCHWAŁA - PONIDZIE NIDA PIŃCZÓW 3-2 (1-1)
1-0 Karpiński (11-samobójcza po dośrodkowaniu Kutera), 1-1 Mika (17-karny, za zagranie ręką Sierżęgi), 2-1 Iwanowski (51, w zamieszaniu podbramkowym), 2-2 Zaręba (62, asysta Szarfańca), 3-2 Iwanowski (85, asysta Walata).
IZOLATOR: Kwaśny - Kopiec, Sierżęga, Iwanowski, Szpond (46. Kowal) - Karwat (61. Burak), Kuter, Cupryś, Domin (86. Szczepański) - Walat, Płonka (46. Rusin, 71. Szczepański).
PONIDZIE: Majcherczyk - Myca, Karpiński (89. Suchowiecki), Szafraniec, Madej (45. Bisikiewicz) - Zaręba, Głuc, Kołodziejczyk, Czekalski (90. Wrona), Mika - Kula (23. Chlewicki).
SĘDZIOWAŁ: Jacek Walczyński (Lublin); ŻÓŁTE KARTKI: Sierżęga - Suchowiecki. WIDZÓW 900.