Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wet Fingers: gramy muzykę do tańca

Łukasz Solski
Na zdjęciu Mafia Mike i dj Adamus.
Na zdjęciu Mafia Mike i dj Adamus. Materiały prasowe
2 maja w klubie Japa w Przemyślu zagra duet dwóch dobrze znanych w Polsce dj-ów: dj Adamus i Mafia Mike. Rozmowa z Adamem Jaworskim (dj Adamus).

- Skąd pomysł na duet?

- Taki skład w muzyce klubowej często występuje, jest chyba tak najwygodniej, siły rozłożone są na dwie osoby. Często dochodzi do przepychanek, ale jakoś przez 5 lat udało nam się przetrwać. W duecie pracuje się lepiej, zawsze partner patrzy na plecy drugiego i mówi "stary nie tak, to nie tak, może zróbmy to inaczej" lub "to dobry kierunek", samemu często można zapędzić się w ślepy róg.

- Kawałek "Nu Limit" okazał się strzałem w "dziesiątkę". Później było już chyba łatwiej?

- W Polsce dziwne są koleje promocji. Wydaje się ze jeden bardziej znany kawałek powinien otwierać kolejne wrota, w świadomości szefów rozgłośni każdy kawałek to osobny byt, na szczęście pozycje wśród odbiorców buduje się wiele lat i to bardzo procentuje, po 5 latach jesteśmy dumni z tego, gdzie jesteśmy.

Waszym znakiem rozpoznawalnym stały się remiksy znanych piosenek, chociażby "Hi Fi superstar", czy "Małgośka". Przypadek, czy zmierzone działanie?

- Taka była idea duetu. Od samego początku, kręciły nas przeróbki właśnie polskie. Po co produkować po raz 50-ty remiksy np. Jamesa Browna. Już na zachodzie to ktoś zrobił. My zatem postanowiliśmy poszperać w polskich samplach. Co ciekawe już wcześniej na imprezach wrzucaliśmy na żywo dużo polskich sampli i tak oto urodził się pomysł na ten nasz styl. Cieszymy się, że zarażamy tez innych producentów choć czasami ociera się to o kicz, trudno jest zrobić pożądany beat taneczny po polsku.

- Jak nazwiesz waszą muzykę?

- Z jednej strony to typowa muzyka taneczna w bardzo szerokim rozumowaniu. Są w niej elementy house music, electro, czasem popu. Chyba powoli kształtujemy swój pogląd na muzykę, choć mam świadomość, że własne brzmienie jest osiągnąć bardzo trudno, nie zmienia to informacji, że cały czas szukamy i ulepszamy warsztat. Jednym słowem Wet Fingers to muzyka do tańca.

- Można was w jakiś sposób łączyć takimi postaciami jak Tiesto, czy Paul Van Dyk?

- Myślę, że na pewno, bo i scena trance ewoluuje. Kiedyś nasza muzyka klubowa house była na drugim biegunie od trance, teraz pop, house hip hop i trance mieszają się. To jest bardzo fajne, wszyscy szukają nowego brzmienia.

- "Robienie utworów do muzyki filmowej, to coś co zdecydowanie nas kręci" - to twoje słowa. Możesz coś więcej o tym powiedzieć.

- To dla nas kolejny etap. Zwłaszcza, że nie jesteśmy tylko dj-mi, wcześniej już produkowaliśmy muzę, graliśmy na instrumentach i kleiliśmy ćwieki. Teraz możemy spokojnie się odwoływać przy muzyce filmowej do naszych fascynacji rożnymi gatunkami.

- Kto jest dla was w tej chwili "guru" muzyki klubowej? Istnieje ktoś taki?

- Chyba nie ma takich osób. Oglądamy podglądamy i cały czas się rozwijam. Nie boimy się porównań, bo teraz każdy słucha każdego i muzyka rozwija się nie indywidualnie, ale całościowo, powstają nowe brzmienia i fajnie jest cały czas się rozwijać. Chyba bardziej kręcą nas inżynierowie brzmień niż sami producenci. Skłamałbym oczywiście, że nie lubimy także w tym wszystkim eksperymentować, choćby ostatnia propozycja do filmu "Big love", która to piosenka odstaje klimatem i brzmieniowo i dzięki temu jest fajna, inna.

- Czego w najbliższej przyszłości mogą się spodziewać wasi fani?

- Właśnie promujemy płytę "Clubbing dancing & romancing" która powstała z okazji 55 lat polskich nagrań. Takiej specjalnej kompilacji jeszcze w Polsce nie było. Warto zwrócić uwagę na tę płytę. Od kilku dni już jest nasz kolejny singiel "Feeling you" z Nickiem Sincklerem, to już zapowiedz kolejnej płyty tym razem z okazji 5-lecia duetu Wet Fingers. Tak wiec praca cały czas wrze do granic kosmicznego szaleństwa.

- Powiedz co zagracie w Japie.

- Już się cieszymy bo w Przemyślu nie było nas kilka lat, zatem nie możemy się doczekać. Zagramy na pewno nasze największe hity. Lubimy zaskakiwać w czasie setów siebie i publiczność. Dużo zależy od klimatu, który się rodzi w czasie grania, ale na pewno emocji nie zabraknie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24