Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łowcy.B, czyli jak się robi kabaret absurdu

M. Froń
Rozmowa z Bartoszem Gajdą z kabaretu Łowcy.B. Grupa wystąpi w sobotę o godz. 17.30 w Filharmonii Podkarpackiej

Robi pan razem z kolegami kabaret trudny, prezentujecie absurdalny humor. Wasze programy mają wielu zwolenników, ale przeciwników też nie brakuje. Skąd pomysł na taki absurdalny kabaret?

To, co robimy, robimy prawdopodobnie jako jedyni w Polsce. Kiedyś takim rodzajem humoru zajmował się kabaret Mumio. Teraz tylko my. Dlaczego to robimy? To proste: nas takie rzeczy bawią. Mamy aktualnie cztery mózgi, czyli cztery głowy, i to wszystko, co pokazujemy na scenie, wychodzi z tych naszych głów jak ze wspólnego kotła. Kiedyś, gdy byliśmy mali, musieliśmy chyba wpaść do takiego kociołka, stąd nasze pomysły i rodzaj wspólnego poczucia humoru. Dziękujemy opatrzności, że możemy razem pracować, że nasze drogi się skrzyżowały. Dobraliśmy się jak w korcu maku (śmiech). Trzeba naprawdę mieć dużo szczęścia w życiu, żeby spotkać ludzi, którzy odbierają na tych samych falach.

Skąd bierzecie tematy do skeczów?

Z głowy. I z otaczającej nas rzeczywistości. Obserwujemy bacznie to, co się dzieje na zewnątrz. W głowach mamy takie specjalne blendery. One to wszystko, co zaobserwujemy, miksują (śmiech). Z tego miksowania wychodzi program. A ponieważ mamy podobne myślenie, podobny sposób oceny rzeczywistości, to robimy właśnie taki kabaret.

Uważa pan, że teraz tematów na skecz jest więcej?

Zawsze jest dużo tematów, bez względu na to, w jakiej rzeczywistości żyjemy. Zawsze jest jakaś „banda złodziei”, która dorwie się do władzy. Wystarczy ją bacznie obserwować, a tematy same pchają się do człowieka.

Jest pan artystą kabaretowym. Czy ludzie oczekują od pana, żeby był pan dowcipny w każdej sytuacji?

Tak, zdecydowanie tak. Ludzie uważają, że skoro bawię ich ze sceny, to taki sam powinienem być na co dzień. Nie ma się co dziwić. My już do tego przywykliśmy. Jesteśmy w tej branży już od trzynastu lat, więc był czas, żeby przywyknąć. A jeżeli ktoś pyta, dlaczego w danym momencie jesteśmy nieuśmiechnięci czy dlaczego się nie wygłupiamy, to mówimy, że jak górnik przychodzi z pracy, je obiad, to potem nie idzie już kopać węgla. Bo jest po pracy.

Wystąpicie w sobotę w Rzeszowie z programem, który nazwaliście „Nowy program 2016”. Z czym kojarzy się panu nasze miasto?

Z wielkim pomnikiem (śmiech)! Ale nie tylko. Jeszcze z halą na Podpromiu. Jestem wielkim fanem siatkówki, kibicuję Jastrzębskiemu Węglowi. Rzeszów kojarzy mi się też ze znaczącym rozwojem. Jak się do tego miasta raz na parę lat przyjeżdża, to można zauważyć duże zmiany; oczywiście, na lepsze. To ładne, zadbane, pełne zieleni miasto. I macie fajne galerie, w centrum miasta jest taka duża nowa galeria, byłem tam kiedyś na zakupach.

30 stycznia, godz. 17.30 Filharmonia Podkarpacka

Bilety:
-Biuro Ogłoszeń Nowiny w Rzeszowie, ul. Unii Lubelskiej 3., poniedziałek - piątek w godz. 7.30 - 17.00. tel.:17 867 23 45
- Filharmonia Podkarpacka tel. 17 852 02 72
-www.kupbilecik.pl oraz na BiletyNaKabarety.pl

Cena: 45 zł

KONKURS
Mamy dla Was bilety. Wyślij SMS, w którym krótko uzasadnij, dlaczego to właśnie ty powinieneś otrzymać bilet. SMS o treści nbilet.uzasadnienie pod numer 72355. SMS konkursowy może zawierać dowolną liczbę znaków (jeden standardowy SMS to 160 znaków ze spacjami, koszt takiego SMS-a to 2,46 zł z VAT). Na SMS-y, bez polskich znaków, czekamy do 29.01.2016 r. do godz. 15.00. Ze zwycięzcami skontaktujemy się telefonicznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24