Imponujący, ale nieskuteczny pościg Miasta Szkła Krosno w starciu z AZS AGH Kraków [RELACJA, ZDJĘCIA]

Dramat krośnian rozpoczął się mniej więcej w połowie pierwszej kwarty i trwał do zakończenia drugiej. Wtedy to Miasto Szkła prezentowało się fatalnie, przegrywając blisko 30-punktami (28:57). Mimo tak niekorzystnych okoliczności gospodarze podnieśli się w drugiej połowie. W najlepszym momencie, na 55. sekund przed końcem meczu zmniejszyli straty do 1 punktu (72:73).

Do zakończenia meczu brakowało 55. sekund, ale do przechylenia szali zwycięstwa na stronę miejscowych nie doszło.

– Rywalizację należy zaczynać od początku, a nie przy 30-punktowej stracie. Wtedy trudno wygrać, nawet przy sprzyjających okolicznościach. Musiałoby wszystko wychodzić, po prostu w stu procentach. A to trudne do realizacji – powiedział Julian Jasiński, zawodnik Miasta Szkła.

- Byłem na dwóch meczach. Na pierwszej połowie, za którą mi wstyd, kiedy graliśmy jakbyśmy nie wiedzieli o co chodzi w profesjonalnej koszykówce oraz po przerwie, gdy z wielką determinacją dążyliśmy do odwrócenia losów spotkania. Przeżywamy to, ale musimy już myśleć o kolejnej potyczce – powiedział Radosław Soja, trener Miasta Szkła Krosno.

- W pierwszej połowie pokazaliśmy super basket. Wszystko nam wychodziło, pewność siebie rosła. Niestety tę pewność zostawiliśmy w szatni i musieliśmy walczyć do ostatnich sekund. Po przerwie wpadliśmy w problemy, szczególnie przy wyprowadzaniu akcji, lecz zdołaliśmy utrzymać korzystny dla nas wynik konfrontacji. Dzięki temu mecz mógł się podobać, trzymał do ostatnich sekund w niepewności – stwierdził Wojciech Bychawski, trener AZS AGH Kraków.

Kwarty: 14:31, 17:26, 20:7, 23:14

Miasto Szkła: Oczkowicz 4, Śpica 2, Vaulet 23 (1x3), Krzywdziński 2, Jasiński 21 (1x3) oraz Ciesielski 2, Sobiech 6, Dawdo 14, Rompa 0. Trener Radosław Soja.

AZS AGH: Zmarzlak 9 (1x3), Leszczyński 19 (1x3), Rojek 3 (1x3), Majka 8 (2x3), Fraś 10 oraz Wydra 15 (3x3), Pieniążek 0, Matyja 0, Biegoń 0, Dyrda 14 (1x3), Zgłobicki 0. Trener Wojciech Bychawski.

Widzów 300.