Ice Speedway. Czy ktoś może powstrzymać Rosjan? Na co stać Polskę?

LISTA STARTOWA:

LISTA STARTOWA:

Finlandia (w 2012 roku - 4. miejsce)1. Antti Aakko
2. Tomi Tani
15. Janne Vilponen

Polska (debiut)3. Grzegorz Knapp
4. Paweł Strugała
16. Mirosław Daniszewski

Szwecja (5.)5. Robert Henderson
6. Stefan Svensson
17. Per Lindstrom

Niemcy (6.)7. Gunther Bauer
8. Max Niedermaier
18. Stefan Pletschacher

Rosja (1.)
9. Danił Iwanow
10. Dmitrij Kołtakow
19. Nikołaj Krasnikow

Austria (2.)
11. Harald Simon
12. Franz Zorn
20. Martin Leitner

Czechy (3.)
13. Antonin Klatovsky jr
14. Jan Klatovsky
21. Jan Pecina

- Tegoroczne zawody przebiją wszystkie 6 które dotychczas się odbywały, to będzie finał Drużynowych Mistrzostw Świata - mówi Paweł Ruszkiewicz, kierownik reprezentacji Polski i jeden z organizatorów zawodów.

- To największa impreza sportowa w Polsce, bo jako jedyna ma rangę mistrzostw świata - dodaje Wojciech Blecharczyk, burmistrz Sanoka.

Z tej okazji odmłodniał również obiekt w Sanoku, który zyskał nowe trybuny, szatnie i ciągi komunikacyjne.

Dla 4 tysięcy kibiców
- Całość kosztowała około miliona euro. Teraz możemy przyjąć prawie 4000 widzów - mówi Damian Delekta, szef MOSiR-u Sanok.

7 najlepszych reprezentacji świata, które będą rywalizować w piątek i sobotę od wczoraj jest w Sanoku. Główni faworyci Rosjanie przyjechali już w środę.

"Sborna" to prawdziwy dominator w ten dyscyplinie sportowej. Na 30 dotychczas rozegranych finałów Rosjanie wygrali 27 (15 jako Rosja, 11 jako ZSRR i 1 jako WNP). Dwukrotnie postawili się im Szwedzi i raz Niemcy, ale było to wiele lat temu. Danił Iwanow, Dmitrij Kołtakow, a zwłaszcza Nikołaj Krasnikow zazwyczaj w każdych zawodach są poza zasięgiem rywali.

Nie chcą być chłopcami do bicia
Jedyną konkurencją dla Rosjan wydają się być Austriacy. Harald Simon i Frank Zorn imponują formą w tym sezonie.

Podczas turnieju Challenge w ostatni weekend "Frankie" był najlepszy, objeżdżał nawet Rosjan, ale nie było tam wcześniej wspomnianej trójki jeźdźców z tego kraju.

BILETY

BILETY

Piątek (g. 18): trybuna główna 40 zł i 20 zł (ulgowy); trybuna mobilna: 30 zł i 15 zł; miejsca stojące na 1 i 2 łuku oraz przeciwległej proste: 20 zł i 10 zł.

Sobota (g. 15): trybuna główna 40 zł i 20 zł (ulgowy); trybuna mobilna: 30 zł i 15 zł; miejsca stojące na 1 i 2 łuku oraz przeciwległej proste: 20 zł i 10 zł.

Pakiet VIP: 400 zł (ważny na 2 dni, darmowy program i catering, wejście do parkingu maszyn, upominki, zaproszenie na spotkanie z zawodnikami).

Polacy w całej stawce są niczym kopciuszek. Jako jedyni nigdy dotychczas nie startowali w finale DMŚ, ale Grzegorz Knapp, Paweł Strugała i Mirosław Daniszewski nie zamierzają być chłopcami do bicia. Sprzyjać im będzie tor w Sanoku i tutejsza publiczność.

- Nie czarujmy się pewnych drużyn nie przeskoczymy, ale stać nas na piąte, a może nawet czwarte miejsce - mówi Ruszkiewicz.

- Jeśli chodzi o pozostałe ekipy, to o wszystkim zadecyduje dyspozycja dnia. Tu każdy może powalczyć o medal - dodał.

Podobnie jak w poprzednich latach podczas zawodów ice speedwaya w Sanoku będzie mroźno. Prognozy mówią, że temperatura może spaść nawet poniżej -10 stopni Celsjusza.

Ale to nigdy nie odstraszało fanów ostrej jazdy na lodzie. Choć bywało znacznie zimniej trybuny wypełniały się do ostatniego miejsca.

Finał DMŚ to w sumie 42 wyścigi podzielone na 2 dni (po 21 każdego). Reprezentacje zmierzą się każda z każdą dwukrotnie.

W biegu otwarcia spotkają się Polska z Finlandią, już w 3-cim wyścigu dojdzie do walki gigantów Austria - Rosja.

Początek zawodów w piątek o 18.