- Bez względu na to, czy lokaut w NHL się skończy, czy nie, żeby się waliło i paliło 15 grudnia wsiadam w samolot i lecę do Kanady, bo święta muszę spędzić w domu - mówi 26-letni hokeista Wojtek Wolski, który w połowie grudnia wypełni kontrakt z sanockim klubem.
Zdradza nam też, że do Sanoka już nie wróci.
- Chcę się pokazać gdzieś w Europie, w lepszej lidze, bo jak w tym sezonie NHL nie wznowi gier, to muszę walczyć o nowy kontrakt, gdyż w Waszyngtonie mam umowę tylko na rok. A menedżerowie bardzo rzadko zaglądają na polskie lodowiska - powiedział.
Hokeista urodzony w Zabrzu, ale wychowany i nauczony hokeja za oceanem, w NHL - w barwach Colorado Avalanche, Phoenix Coyotes, New York Rangers i Washington Capitals - rozegrał 393 mecze, zdobył 91 goli i 155 asyst.
W Polsce jego dorobek aż tak dobry nie jest - w PLH: sześć spotkań, gol, cztery asysty, a do tego - trzy mecze i trzy gole w Pucharze Kontynentalnym.
Wolski nie żałuje jednak, że pojawił się w ojczyźnie.
- Spotkałem fantastycznych ludzi - mówi, a do Toronto zabierze ze sobą 10 koszulek meczowych Ciarko PBS Banku (dla przyjaciół) oraz pamiątki znad Soliny.
Gra w Sanoku dała mu też niezbędne przygotowanie do gier w NHL lub innej lidze.
Tymczasem działacze Ciarko PBS Banku szukają napastnika do I formacji w miejsce Wolskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?