Cracovia też marzy o "złocie", bo byłby to jej jubileuszowy dziesiąty tytuł, z czego piąty pod wodzą Rudolfa Rohacka. Zresztą krakowianie w finale zagrają po raz szósty w siedmiu ostatnich latach.
- Każdy wie, o co gramy. Zawodnicy są na tyle doświadczeni, że nie muszę ich specjalnie motywować. Gramy zawsze o najwyższą stawkę, chcemy w finale wypaść jak najlepiej. Ale wiemy, że wszystko jest możliwe i obie drużyny mają po 50 procent szans na mistrzostwo - mówi na oficjalnej stronie klubu trener "Pasów" Rudolf Rohacek.
Zgadza się z nim Marek Ziętara, trener Ciarko PBS Banku.
- Handicap w postaci własnego lodowiska raczej nie będzie miał znaczenia. Medal już mamy, presja spadła, ale tanio skóry nie sprzedamy i zrobimy wszystko, żeby wygrać finał - deklaruje.
Eksperci twierdzą, że nie ma faworyta finału.
- 4:3 będzie, ale nie wiem dla kogo, prędzej dla Cracovii, która ma więcej doświadczenia i jest lepiej poukładanym klubem. Zawodnicy od dawna wiedzą, że za "złoto" zarobią pół miliona. W Sanoku takiej deklaracji hokeiści nie dostali. Najwięcej zależy jednak od pierwszego meczu, bo jeśli Ciarko przegra, to będzie w fatalnym położeniu - opowiada Włodzimierz Sowiński ze "Sportu".
Premia w szatni
- Zawodnicy dowiedzą się o premii ode mnie, w szatni przed finałem. Nie chcę, by czytali o tym w gazetach, sytuacja jest rozwojowa, ale nie mamy tyle, co nasi rywale - mówi prezes Piotr Krysiak.
O tym, że dzisiejszy mecz jest kluczowy, przekonuje też Paweł Dronia, obrońca Ciarko PBS Banku: - To bardzo ważny pierwszy mecz, by nie powiedzieć, że najważniejszy. Gdybyśmy jutro przegrali to będzie bardzo ciężko.
- Cracovia gra zdyscyplinowanie. W drużynie z Sanoka są co prawda wielkie indywidualności, ale nie ma tego monolitu w grze. Na pewno nie skończy się to w czterech meczach, ale pierwszy mecz w Sanoku wskaże nam zwycięzcę finału - dodaje Wiktor Pysz, selekcjoner reprezentacji Polski.
- Cracovia ma za sobą doświadczenie i bagaż lat gry o najwyższe trofea, ale sanoczanie są głodni sukcesów, bo jeszcze nigdy nie zdobyli medalu. Gdyby udało im się zdobyć złoto, to byłoby to niesamowite, zwłaszcza, że w Sanoku jest szał na punkcie hokeja - powiedział portalowi hokej.net Mariusz Czerkawski, były zawodnik kilku klubów NHL i reprezentacji Polski.
Odrobny czy Radziszewski
Eksperci zgadzają się też, że kluczowe będą mocna psychika, gra w przewadze, w osłabieniach oraz forma bramkarzy.
- Na pewno Odrobny będzie stawał na głowie, by pokazać, że jest lepszym bramkarzem od Radziszewskiego - twierdzi Czerkawski.
Ziętara nie jest zadowolony z przesunięcia pierwszego meczu z wtorku na środę.
- Będziemy musieli trochę improwizować, ale mam nadzieję, że nie będzie miało to wpływu na naszą grę - twierdzi.
Jego drużyna zagra najprawdopodobniej w pełnym składzie, choć drobne problemy mają Michał Radwański (palec ręki), Martin Vozdecky (pachwina) i Paweł Dronia (bark). W Cracovii wraca do gry Tuomass Immonenn, a na piątkowy mecz nr 2 gotowy będzie Łukasz Wilczek.
Zaskoczeniem dla sanoczan może być drugi atak "Pasów" z rewelacyjnym Davidem Kostuchem, który wrócił do składu przed play-off. Nie wiadomo jeszcze, czy niedługo do składu nie wróci Daniel Laszkiewicz, który zawnioskował o darowanie lub zawieszenie pozostałej do odbycia kary dyskwalifikacji.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godzinie 20. Biletów już nie ma. Transmisja w TVP Sport i TVP Rzeszów rozpocznie się kwadrans wcześniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Blanka weźmie udział w "TzG"? Krótki komentarz jest bardzo wymowny
- Golec posyła gorące spojrzenia rozgogolonej Roksanie Węgiel. Mina jego żony to hit!
- Andrzej Sołtysik przeszedł na islam! Oto, co potem zrobił z chrztem własnego dziecka
- Co się dzieje z Margaret? Oko czerwone, krzyż na piersi... Niepokojące!