Hokeista Gruszka: w play-off zagrać z Cracovią

- Podejmujecie dziś Jastrzębie, które walczy o "czwórkę", a wy o pierwsze miejsce przed play-off i 29 ligowe zwycięstwo...
- Chcemy przede wszystkim \agrać swój hokej - uważnie w obronie i ukłuć z kontry. Musimy na nich mocno naskoczyć i nie ma innej możliwości jak zwycięstwo. W końcu jesteśmy zdecydowanym faworytem.

- W piątek w Toruniu wygraliście niby pewnie 7-4, ale znów nie obeszło się bez niepotrzebnych nerwów, gdy gospodarze doszli was od stanu 5-1 na 5-4...
- Za bardzo się rozluźniliśmy przy stanie 5-1. Puściliśmy dwa gole po indywidualnych błędach i gospodarze poczuli krew. Ale prawdę mówiąc cały czas kontrolowaliśmy mecz.

- Mam nadzieję, że z poważniejszymi rywalami nie pozwolicie sobie na kolejne momenty dekoncentracji?...
- Zdecydowanie nie, szczególnie w play-offie. Wiemy o co gramy i momenty przestojów nie mogą się nam zdarzać.

- Pierwsze miejsce przed play-off macie już w zasadzie pewne. Czy kolejne mecze potraktujecie bardziej treningowo przed najważniejszymi spotkaniami sezonu?- Nic takiego. Wprawdzie chcemy zająć pierwsze miejsce, ale nie za wszelką cenę. Zresztą każdy mecz chcemy wygrać, a najlepiej byłoby wszystkie. Jednak ostatnia runda będzie bardzo ważna. Każdy ma jakiś cel do zrealizowania, a to awans do "czwórki", a to uniknięcie ostatniego miejsca. O punkty będzie bardzo ciężko, ale właśnie te mecze będą najlepszym treningiem przed play-offami.

- Z kim chciałbyś zagrać w półfnale play-off, a kogo uniknąć?
- Nie mam swojej ulubionej drużyny. Choć najlepiej chyba byłoby grać z Cracovią, na co wskazuje bilans. Z drugiej strony każdy kolejny wygrany mecz przychodzi nam trudniej, w grudniowym pucharze wygraliśmy tylko 3-1, w lidze kilka tygodni temu 2-1. Na pewno nie mamy na nich patentu.