Hipermarkety na razie nie podnoszą cen żywności, ale w tym roku podrożeją ryby, a potanieją sery

Podstawowa stawka VAT wzrosła z 22 do 23 procent, obniżona z 7 do 8 procent. Utrzymana została stawka zerowa oraz pojawiła się nowa - 5-procentowa.

- Nie podnosimy cen - oświadcza Jacek Stachecki, dyrektor Auchan w Krasnem k. Rzeszowa. - Trudno się było decydować na taki krok, skoro nasza polityka polega na utrzymywaniu najtańszego koszyka produktów, a konkurenci postanowili w styczniu zachować ceny z 2010 roku.

Rzeczywiście ubiegłoroczne ceny utrzymuje Tesco i Intermarche. NIe ma sie jednak co oszukiwać, że w końcu nie ruszą w górę.

Ile wzrosną ceny

Eksperci nie są zgodni co do tego, ile podrożeje żywność, z powodu podwyżki VAT. Według jednych 4-osobowa rodzina wyda co miesiąc na jedzenie o 40 zł więcej. Według innych podwyżka nie będzie tak drastyczna i bardziej widoczna w skali roku, bo rocznie zapłacimy ok. 50 zł więcej za warzywa i owoce, a za mięso ok. 80 zł więcej.

Nie oznacza to jednak, że wszystko drożeje. Do tej pory na artykuły spożywcze obowiązywały 3 stawki podatku (3 proc., 7 proc. i 22 proc.). Teraz są dwie - 5 proc. na żywność przetworzoną i nieprzetworzoną oraz 23 proc. na napoje, alkohol, herbatę, kawę i słodycze.

Ryby w górę, sery w dół

To oznacza, że powinny potanieć sery, makarony, chleb, wędliny, soki, jogurty czy dżemy, a podrożeć m. in. ryby, warzywa, owoce, mleko i jaja. W styczniu ceny nie powinny się zatem wiele zmienić. Zamiast przemetkowywać towar, sprzedawcy pokryją straty na jednych artykułach, zwiększonymi zyskami na innych. Do wyjątków należy cukier, który decyzją Ministra Finansów obłożony został 8-procentową (a nie 5-cio) stawką VAT. To oznacza droższe słodycze, ciastka i drożdżówki.

Teoretycznie ceny na poszczególne artykuły z powodu samego VAT rosnąć powinny o kilka groszy. Prawdopodobne jest jednak zaokrąglanie cen w górę.