Malwee Łódź - Heiro Rzeszów 7:3 (1:2)
Bramki: Baryła 8, Pomykała 28, 31, 33, 38, 40, Wasiak 29 - Barszcz 7, 33, Łuciw 10.
Malwee: Olejnik, Werner - Sztaba, Pruszkowski, Pomykała, Wasiak oraz Młynarczyk, Krysiak, Hurnik, Baryła, Sobczak, Magnus, Olczak, Pawłowski. Trener Michał Zawadzki.
Heiro: Piszczek, Wołowiec - Łuciw, Przybyło, Barszcz, P. Krawczyk oraz Wdowik. Trener Ernest Kiczek.
Podobnie jak w dwóch poprzednio przegranych meczach rzeszowianie prowadzili, ale po zmianie stron coś się w ich grze psuło.
Tym razem zawodnicy Heiro w połowie drugiej części popełnili kilka niewymuszonych błędów, które zakończyły się stratami i szybkimi kontrami miejscowych. W pięć minut zrobiło się 5:2 dla łodzian i jasnym się stało, że nasza ekipa i tym razem musi się obejść smakiem.
O przegranej zadecydowała też wąska kadra, jaka pojechała na to spotkanie. Po prostu drużynie Ernesta Kiczka zabrakło sił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana żona Kota na mieście. Tak się zachowują, gdy nikt nie patrzy
- Miał być ślub, jest pożegnanie. Janina potwierdza rozstanie z Tadeuszem
- Mroczek pokazał zdjęcia z sesji ślubnej. Projektantka ma drobne ALE do stylizacji
- Sylwia Bomba świeci golizną na pierwszej komunii! W tle race i elektryczne skrzypce