Grzegorz Kosok: trzeba wyrzucić ten mecz z pamięci

- W poprzednich mistrzostwach Europy reprezentacja Polski również mierzyła się z Bułgarią. W Pradze jednak role się odwróciły i dziś to rywale cieszą się po meczu, bo wygrali 3:1.
- Niestety, nie udało się. Uważam, że nie można o tym teraz myśleć. Gramy w poniedzialek bardzo ważne dla nas spotkanie i mamy nadzieję, że tym razem wynik będzie dla nas korzystny.

- W czym należy upatrywać przyczyny porażki?
- Moim zdaniem nie ma sensu myśleć o tym. Trzeba wyrzucić ten mecz z pamięci, nie martwić się o to. Musimy grać dalej i nie możemy myśleć o tym, co złego stało się dziś, bo to mogłoby wpłynąć negatywnie na naszą postawę w jutrzejszym spotkaniu. Trenerzy przeanalizują ten mecz na spokojnie i przekażą nam, co mamy zmienić w swojej grze. Na pewno jednak zrobiliśmy zbyt dużo błędów.

- Pewnie wygrany pierwszy set nie zapowiadał takiego rozwoju wypadków.
- Na świeżo trudno mi to wyjaśnić. Tak jak wspomniałem, przyczyniło się do tego wiele błędów i brak zimnej głowy w ważnych momentach. Więcej będziemy wiedzieć po rozmowie z trenerami.

- Niektórzy zarzucali reprezentacji, że ostatni w fazie grupowej mecz ze Słowacją polska drużyna może specjalnie przegrać, aby mieć łatwiejszego rywala w kolejnej fazie turnieju. Teraz ten argument jest nieaktualny.
- Nie jesteśmy od tego, żeby myśleć o tym, czy warto wygrać. To zajęcie dla osób, które nas krytykują, aby miała o czym rozmawiać. Naszym celem zawsze jest wygrana w każdym kolejnym meczu.

- Jutrzejsi przeciwnicy przyznają, że ich celem w tegorocznych mistrzostwach Europy był wyjście z grupy. Co jest celem polskiego zespołu?
- Walczymy o zdobycie medalu. Wydaje mi się, że każdy, kto przyjeżdża na mistrzostwa Europy powinien stawiać to sobie za cel.