Grzegorz Grzyb wraca do akcji

To już będzie VI runda Rajdowych Samochodowych MP, a więc do końca sezonu zostały tylko trzy eliminacje. Emocje więc rosną, a każdy start jest na wagę złota.

Grzyb po Rajdzie Rzeszowskim stracił drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, ale dalej nic nie jest stracone. Do drugiego Łukasza Habaja traci bowiem tylko osiem punktów. W "generalce" przewodzi Bryan Bouffier i wydaje się, że Francuza ciężko będzie w tym sezonie pokonać. Rajdy to jednak nieobliczalny sport i niczego pewnym być nie można. Przekonał się o tym Grzyb w Rajdzie Wisły, gdy przebił oponę i spadł z trzeciego miejsca na piąte.

Z Rajdu Nadwiślańskiego ma dobre wspomnienia, bo przed rokiem był w nim drugi, a z Wojciechem Chuchałą przegrał tylko o 5 sekund.

- Szło nam tam bardzo fajnie, a wygraną straciliśmy dopiero na ostatnim oesie. Walka była więc bardzo zacięta i pewnie podobnie będzie tym razem. Mamy małą niespodziankę dla kibiców i mam nadzieję, że uda nam się ją zrealizować - mówił nam sam kierowca.

Do rajdu zgłosiło się 48 załóg, a wśród nich jest przemyślanin Grzegorz Musz, który w poprzedni weekend całkiem nieźle radził sobie w Rajdzie Korczyna-Prządki w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski.