MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Góral Tryńcza i Heiro Rzeszów czekają na licencje

Miłosz Bieniaszewski
Andrij Łuciw (przy piłce) jest jednym z graczy Heiro Rzeszów, którym interesują się kluby z naszej ekstraklasy
Andrij Łuciw (przy piłce) jest jednym z graczy Heiro Rzeszów, którym interesują się kluby z naszej ekstraklasy Krzysztof Kapica
Do 20. czerwca kluby futsalowej pierwszej ligi mają czas na składanie wniosków licencyjnych. Na razie kłopot z budżetem ma Góral Tryńcza.

Góral wygrał rozgrywki II ligi, co dało klubowi z ledwie tysięcznej miejscowości w powiecie przeworskim historyczny awans do I ligi. Teraz trwają prace przed nowym sezonem (m.in zebranie odpowiednich dokumentów do uzyskania licencji). To w której lidze zagra zespół z Tryńczy uzależnione jest przede wszystkim od zgromadzenia budżetu i dotacji dla klubu.

- Myślę, że w najbliższych dniach będziemy już na ten temat coś więcej wiedzieć - mówi Robert Kurosz, prezes i trener Górala. Od poziomu rozgrywek, w której „Górale” wystąpią (I bądź ponownie II liga) uzależniona jest również kadra na nowy sezon.- Na pewno w nowym sezonie skład chcemy oprzeć na zawodnikach, którzy wywalczyli awans. W przypadku gry w I lidze niezbędne będzie jednak poszerzenie kadry - dodaje Kurosz.

Aż takich problemów nie ma Heiro, aczkolwiek bardzo kolorowo w rzeszowskiej drużynie też nie jest. - Dostaliśmy mniejsze pieniądze od miasta i to na pewno problem - przyznaje Łukasz Krawczyk, prezes „Dzików”. - O licencję się jednak nie boimy. Zaległości nie ma, a jedynie weryfikację w tym roku musi przejść hala. To będzie tylko formalność - dodaje.

Zmianom może ulec kadra rzeszowian. Po bardzo dobrym poprzednim sezonie częścią graczy zainteresowanie wyraziły kluby z ekstraklasy. Przede wszystkim chodzi o Sebastiana Brockiego i Andrija Łuciwa. Wiele jednak wskazuje na to, że ten pierwszy dalej będzie reprezentował barwy Heiro. Sprawa drugiego powinna się wyjaśnić niebawem. - Od tego, czy uda się utrzymać skład, uzależniamy ruchy kadrowe. Jesteśmy w trakcie rozmów z dwoma zawodnikami, ale na razie są to luźne negocjacje. Jeden z nich jest bramkarzem, drugi gra w polu - uchylił rąbka tajemnicy Łukasz Krawczyk, który chciałby, aby rzeszowianie latem grali w lidze beach soccera.

- Zgłosiliśmy się do pierwszej ligi. Pierwszy turniej ma się odbyć w weekend 2-3 lipca. Mamy jednak kłopot ze znalezieniem boiska do treningu. W Rzeszowie takiego nie ma - kończy sternik Heiro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24