MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Brzyska nie ma pieniędzy na usuwanie skutków powodzi

Ewa Wawro
– Nie mam sobie nic do zarzucenia - mówi Józef Lenartowicz, z-ca wójta gminy Brzyska.
– Nie mam sobie nic do zarzucenia - mówi Józef Lenartowicz, z-ca wójta gminy Brzyska. FOT. MAREK DYBAŚ
Już prawie dwa miesiące od powodzi, a my nadal nie dostaliśmy pieniędzy na usuwanie skutków - denerwują się radni z gminy Brzyska w powiecie jasielskim. Chcą by prokuratura wyjaśniła dlaczego.

Brzyska, to jedna z gmin, którą dotknęła czerwcowa powódź. Straty oszacowano, na blisko 1,4 mln zł, ale na razie rządowych promes nie dostali.

Radni gminy twierdzą, że skoro należące się gminie pieniądze na usuwanie skutków wciąż nie dotarły, to widać ktoś zawinił. Podejrzenie padło na wicewójta odpowiedzialnego za złożenie wniosków. Wieść rozeszła się już po gminie, a ludzie "wieszają psy" na lokalnych władzach. Sprawą zajęli się także radni.

Wnioski poszły na czas

- Nie mam sobie nic do zarzucenia - broni się Józef Lenartowicz, z-ca wójta.

Na dowód Lenartowicz pokazuje pisma wysłane do wojewody i ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji.

Powódź zaczęła się 4 czerwca, pierwsze pismo do wojewody z wnioskiem o przyznanie 263 tys. zł wysłano już 9 czerwca.

- To były wstępne szacunki, na najpilniejsze zadania w gminie - wyjaśnia Lenartowicz.

Ostateczny protokół, po weryfikacji szkód, opiewa na blisko 1,4 mln zł.

- Wysłaliśmy go 18 czerwca, a kilka dni temu złożyliśmy kolejne pisma w tej sprawie - wylicza Lenartowicz. - Mam zapewnienie władz wojewódzkich, że w drugiej transy wypłat, czyli do połowy sierpnia, dostaniemy pieniądze. Nie wiemy jeszcze ile, ale każda kwota się przyda - podkreśla.

Będzie doniesienie

Wyjaśnienia wicewójta nie satysfakcjonują radnych.

- Podjęliśmy uchwałę zobowiązującą wójta do przygotowania i złożenia wniosku do prokuratury, by wyjaśnić dlaczego nasza gmina nie dostała pieniędzy, które nam się należą - mówi Piotr Madej, gminny radny.

- Przecież sąsiednie gminy dawno dostały, a nas pominięto - dodaje.

Które gminy? Na razie tylko Jasło, Kołaczyce i gminy Jasło i Skołyszyn, czyli te, które ucierpiały najbardziej w czerwcowej powodzi. Na liście przygotowanej przez .Podkarpackie Stowarzyszenie Samorządów Terytorialnych jest 36 poszkodowanych gmin, Brzyska są tam na 29 pozycji.

- Pod uwagę była brana prawdopodobnie skala zniszczeń - domyśla się Lenartowicz. - A ja cały czas zabiegam o to, by te pieniądze wpłynęły do nas jak najszybciej - zapewnia.

Szkód w gminie jest wiele, głównie zniszczone drogi i przepusty.

- W mojej wsi, Lipnicy Dolnej, mieszka 600 osób, a droga gminna nadal jest nieprzejezdna - skarży się radny Madej. - Ludzie nie mają jak dojechać do pól, a przecież żniwa się zaczynają. Dokąd mamy czekać na remont drogi?

Ktoś zawinił?

- Skoro wicewójt twierdzi, że ze strony gminy wszystko zostało dotrzymane, to widocznie po drodze, ktoś inny zawinił - twierdzi Rafał Papciak, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Jasielskiego. - Należy wyjaśnić czy było to zaniedbanie, czy błąd urzędniczy i na jakim szczeblu, gminy, województwa czy ministerstwa. Bo przez to wszystko najbardziej cierpią mieszkańcy - dodaje Papciak.

- Szukanie winnych w sprawie. Która wciąż trwa jest dla mnie zaskoczeniem i czymś zupełnie przedwczesnym - komentuje Stanisław Rysz, dyr., biura wojewody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24