2 z 14
Poprzednie
Następne
Genialny spektakl i feta - tak teatr z Rzeszowa świętuje 70 lat
Dlaczego „Balladyna”? Ponieważ była to pierwsza sztuka, jaką Wanda Siemaszkowa wyreżyserowała w rzeszowskim teatrze tuż po wojnie, zaraz po tym, jak objęła w nim funkcję dyrektora.
W sztuce tej zagrała przed laty także Siemaszkowa, a dziś Rychcik udowadnia, że romantyczny dramat we współczesnym kostiumie nabiera nowych znaczeń i chwyta za serce równie mocno, jak 200 lat temu.
Akcję "Balladyny" Radosław Rychcik przeniósł w czasy I wojny światowej. Mimo to dramat nie został odarty z fantastycznego, pełnego zjaw i duchów klimatu romantyzmu. Na pierwszym planie Grzegorz Pawłowski (Filon) oraz Tomasz Kowalski (Kirkor), na drugim amatorzy - mężczyźni inwalidzi, których reżyser zaangażował do spektaklu.