Fortuna 1 Liga. Piłkarzy Resovii nie trzeba dodatkowo motywować przed Derbami Rzeszowa

Radosław Adamski, kapitan Resovii, który spędził w tym klubie większość swojej kariery nie ukrywa, że to dla niego szczególny mecz.

- Myślę, że jest to dla mnie najważniejsze spotkanie w sezonie. Muszę też jednak podejść do tego meczu spokojnie. Wiemy, że nasze ostatnie dwa spotkania ze Stalą nie były po naszej myśli i chcemy to jak najszybciej zmienić, więc w piątek tak naprawdę nic nie będzie miało znaczenia - 20.30 jest rozpoczęcie meczu i musimy pokazać nasz charakter, walkę, ambicję i do tego dołożyć umiejętności piłkarskie

- mówi.

Ostatniego derbowego pojedynku kapitan resoviaków raczej nie wspomina miło, bo zakończył go przedwcześnie z powodu czerwonej kartki.

- Ostatni mecz derbowy nie należał do udanych dla mnie pod tym względem, że szybko musiałem zejść z boiska - wspomina Radosław Adamski. - Teraz w głowie jest taka chęć rehabilitacji i pokazania, że coś tej Resovii dam - przyznaje.

Trener Resovii Rafał Ulatowski nie ukrywa, że sytuacja zespołu naprawdę jest bardzo ciężka i wszyscy doskonale zdają sobie z tego sprawę.

- Nikt nie musi nic mówić - ani w szatni, ani w klubie, ani w sztabie, ani wśród kibiców; doskonale zdajemy sobie sprawę z miejsca w tabeli. Jedyną rehabilitacją za te niepowodzenia to jest dobry występ w derbach. Ja nie muszę nic więcej mówić, motywować zawodników, bo widzę też co oni robią. Dla wszystkich nas jest to bardzo ważny mecz nie tylko ze względu na to, że jesteśmy na miejscu poniżej utrzymania - to są Derby Rzeszowa i chcemy, żeby Rzeszów był biało-czerwony. Chcemy wygrać dla siebie, dla miejsca w tabeli, dla kibiców, których szanuję za to, w jaki sposób podchodzą do klubu, do mnie, do drużyny mimo tych przejściowych kłopotów. Wierzę, że w meczu ze Stalą Rzeszów wrócimy na taką ścieżkę, na której chcieliśmy być od początku naszej współpracy

- powiedział szkoleniowiec klubu z ul. Wyspiańskiego.

Kibice Resovii o 17 zbierają się na Rynku skąd o 18 ruszą na stadion przy ul. Hetmańskiej.