Do meczu z ŁKS-em Resovia przystąpiła bez Bartłomieja Eizencharta i Klaudiusza Krasy (kontuzje), a także Bartosza Kwietnia, który zaczął na ławce. Z kolei w pierwszym składzie gości zabrakło takich graczy jak: Dąbrowski, Kort i Pirulo.
W pierwszych minutach lepiej prezentował się ŁKS, ale resoviacy szybko opanowali sytuację i jako pierwsi poważnie zagrozili bramce rywala - dobry strzał zza pola karnego oddał Wasiluk. Chwilę potem do groźnej sytuacji doszło z kolei pod bramką Resovii, gdy trochę niespodziewanie głową uderzył Balongo, ale tym razem na posterunku był Pindroch.
W kolejnych minutach lepsze momenty mieli raz jedni, raz drudzy, ale brakowało strzałów i bramkowych sytuacji. Końcówka pierwszych 45 minut zdecydowanie należała do gości, którzy zamknęli rzeszowian na własnej połowie, ale jednak gola nie zdobyli.
Początek drugiej części wyglądał bardzo podobnie - oba zespoły niby starały się zaatakować, ale robiły to jakby bez przekonania.
Wreszcie w 63. minucie z dobrą akcją ruszył ŁKS - najpierw strzału sprzed pola karnego próbował Pirulo, ale został zablokowany. Piłka jednak nie została wybita przez rzeszowian, dopadł do niej Janczukowicz i ładnym strzałem z ok. 20 metrów otworzył wynik meczu (piłka jeszcze odbiła się od słupka).
W kolejnych minutach goście starali się uspokoić grę, ale trzeba też powiedzieć, że resoviacy nie byli też jakoś przesadnie aktywni w ofensywie.
ŁKS nie zamierzał natomiast się zatrzymywać i na 15 minut przed końcem Pirulo strzałem głową (po dośrodkowaniu Trąbki i zgraniu Szeligi) podwyższył na 2:0.
W doliczonym czasie przyjezdni wyszli jeszcze z bardzo dobrą kontrą i skończyło się na faulu Mikulca na Juriciu w polu karnym. Do piłki podszedł Pirulo i ustalił wynik na 3:0.
Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że ŁKS wygrał w Rzeszowie zasłużenie, a dla Resovii było to z kolei zdecydowanie najsłabsze spotkanie od momentu, gdy na ławce trenerskiej pojawił się Mirosław Hajdo.
Apklan Resovia - ŁKS Łódź 0:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Janczukowicz 63, 0:2 Pirulo 75, 0:3 Pirulo 90+5.
Resovia: Pindroch - Mikulec, Hoogenhout, Bondarenko, Adamski ż - Bąk (65 Mikrut), Wasiluk - Vieira (65 Kwiecień ż), Mróz, Antonik ż (79 Morys) - Górski (71 Wojciechowski). Trener Mirosław Hajdo.
ŁKS: Bobek ż - Dankowski, Nacho, Marciniak, Tutyskinas - Okhronchuk, Nowacki (69 Koprowski), Lorenc (35 Pirulo) - Trąbka ż (88 Jurić), Balongo (88 Biel), Janczukowicz (69 Szeliga). Trener Kazimierz Moskal.
Sędziował Wajda (Żywiec).
Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Stare zdjęcia Lewandowskiej pokazują inną osobę! Pamiętacie ją taką?
- Górniak i Szcześniak zerwali kontakt?! Ujawniamy prawdę o ich obecnej relacji
- Szpak rozwścieczył katolików, nie darują mu! Oburzeni, wciągają w to jego zmarłą mamę
- Katarzyna Pakosińska i jej książę mają problemy w Gruzji? Ukrywają się!