Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 Liga. Druga porażka Stali Rzeszów... Nerwowa końcówka przy Hetmańskiej

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Stal do końca walczyła o remis
Stal do końca walczyła o remis Krzysztof Kapica
Stal Rzeszów wciąż musi czekać na pierwsze punkty w sezonie 2023/2024 - w niedzielę przy Hetmańskiej lepszy był GKS Tychy choć rzeszowianie do końca walczyli o punkt.

Jak nie idzie, to nie idzie. Stalowcy wyszli na boisko z mocnym postanowieniem zrehabilitowania się za inauguracyjny falstart, zdobycie pierwszych punktów, ale błyskawicznie znaleźli się na minusie.

Nieszczęście spadło na rzeszowian po około 40 sekundach; uderzał Przemysław Mystkowski, Jakub Wrąbel wybił piłkę, ale w złym miejscu znalazł się Cesar Pena i niechcący wpakował „skórę” do własnej bramki.

Po 20 minutach zapachniało wyrównaniem. Doszło do zamieszania podbramkowego, w którym najpierw próbował się odnaleźć Andreja Prokić, a następnie Krzysztof Danielewicz. Ten drugi celował z parunastu metrów, ale huknął nad poprzeczką.

Po dwóch kwadransach po trybunie znów przeszedł jęk zawodu. Ponownie szansę miał Prokić, ale przymiarka głową nie zaskoczyła bramkarza ze Śląska, który poradził sobie również z płaskim uderzeniem Manolo z bliska.

Po zmianie stron tyszanie lepiej weszli w mecz, ale poza zmarnowaną „setkę” Skibickiego długo nie mieli szans na podwyższenie wyniku. Z czasem Stal przejęła inicjatywę i gdyby Kamil Kościelny uderzył nieco dokładniej, wyrównałby. Kikolski pokazał klasę i wynik się nie zmienił.

Stal atakowała, chciała koniecznie odwrócić losy meczu, ale GKS wychodził z opresji. W 69. minucie strzelał konkretnie, wprowadzony chwilę wcześniej, Patryk Warczak, ale bramkarz sparował piłkę na rzut rożny. U gości szansę zepsuł Daniel Rumin.

W 80. minucie pod bramką gości znów się zakotłowało, piłka była blisko przekroczenia linii bramkowej, ale w ostatniej chwili tyski obrońca wybił ją w pole.

W 89. minucie piłkę w polu karnym Stali otrzymał Niewiarowski i uderzył bez pudła. Było niby po meczu, ale biało-niebiescy nie zwieszali głów i zdążyli zdobyć gola. Po centrze z rogu w odpowiednim miejscu znalazł się Kościelny i debiut w Stali okrasił bramką.

Stal Rzeszów - GKS Tychy 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Pena 1-samob., 0:2 Niewiarowski 89, 1:2 Kościelny 90+5.

Stal: Wrąbel – Pena (65. Warczak), Góra, Kościelny, Oleksy (86. Wachowiak), Poczobut, Danielewicz (23. Wrona), Manolo, Łyczko (70. Kłos), Prokić, Yavorskyi (65. Sadłocha). Trener Marek Zub.

GKS : Kikolski – Skibicki (72. Połap), Budnicki, Nedić, Tecław, Błachewicz, Radecki, Żytek, Mystkowski (66. Niewiarowski), Śpiączka (72. Rumin), Mikita (66. Szpakowski). Trener Dariusz Banasik.

Sędziował: Rasmus (Toruń).

Żółte kartki: Prokić – Niewiarowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24