Finał II ligi siatkówki kobiet bez zespołów z Podkarpacia

Większe szanse na awans do finału dawano Karpatom Krosno, które przed dwoma tygodniami wygrały jeden z meczów z Wisłą Kraków. Karpatki nie były jednak faworytkami, ale i na Wisłę nie każdy z przekonaniem stawiał. Zawodniczki z Krosna z kretesem przegrały pierwszy mecz i w niedzielę grały o wszystko.

Zaczęły bardzo dobrze, ale potem przejęła inicjatywę Wisła. Krakowianki dominowały nad naszymi warunkami fizycznymi.

- Przegrywaliśmy grę na siatce - tłumaczy Zbigniew Sobolewski ze sztabu szkoleniowego krośnianek.

Tie-break początkowo układał się dobrze. Krośnianki do zmiany stron dotrzymywały kroku rywalko.

- Niestety pomyłka sędziego sprawiła, że rywalki nam uciekły, a nasze dziewczyny wybiło to z rytmu - dodał Sobolewski.

Chęć pokonania Szóstki Biłgoraj miała Siarka Tarnobrzeg, ale rywalki na wiele nie pozwoliły ekipie z Podkarpacia. Siatkarki Siarki choć walczyły pięknie to nie zdołały wygrać choćby seta ze zdecydowanym faworytem rozgrywek.

Drużyna Szóstki montowana była z myślą o awansie do pierwszej ligi i zapewne ten awans wywalczy. Popłoch w naszej drużyny siała solidnie grająca i niezwykle mocno serwująca Paula Rauch, ale największe zagrożenie ze strony biłgorajanek było w osobie byłej siatkarki mieleckiej Stali Dominiki Żółtańskiej, która potwierdziła, że gra w drugiej lidze jest nie dla niej.

Wisła AGH Kraków - PWSZ Karpaty Krosno 3:0 (25:20, 25:21, 25:19) i 3:2 (22:25, 25:17, 25:17, 22:25, 15:11)

Stan play-off: 3:1 - awans Wisły.

KARPATY: Witkoś (w sob. w "6", niedz. z ławki), Paluch, Warzocha, Gasidło, Beda, Szewczyk, Bielecka (libero) oraz Nadziałek (sob. z ławki, niedz. w "6"), Dziadosz, Machowska, Czarnowska.

Siarka Anser Tarnobrzeg - Szóstka Biłgoraj 0:3 (16:25. 19:25, 20:25)

Stan play-off: 0:3 - awans Szóstki.

SIARKA: Matejek, Jabłońska, Wąż, Hajduk, Mysiak, Ząbek oraz Sas, Sabat, Waszyńska.

WIDZÓW 200.