Nasz zespół awansował do ¼ finału Pucharu, w którym jego przeciwnikiem będzie Skra Bełchatów. Pierwszy mecz już w środę w Rzeszowie (godz 18), rewanż 3 stycznia w Bełchatowie.
Tuż przed świętami sympatycy siatkówki w naszym regionie przeżyją wielkie emocje; w hali Podpromie Asseco Resovia - wicemistrz Polski zagra ze Skrą - mistrzem kraju.
Drużyna, która będzie miała lepszy bilans w dwumeczu awansuje do Enea Cup - finału Pucharu Polski. Turniej finałowy rozegrany zostanie w dniach 23-24 stycznia 2010 w Bydgoszczy. Jedno jest pewne, w stawce czterech drużyn, które w styczniu stoczą między sobą bój o Puchar Polski zabraknie mistrza lub wicemistrza kraju.
Sobotnie spotkanie Fartu - wicelidera I ligi z Asseco Resovią - wicemistrzem Polski spotkało się w Kielcach z ogromnym zainteresowaniem. Na trybunach hali MOSiR zasiadło blisko 2000 kibiców, którzy nie tylko chcieli zobaczyć w akcji rzeszowską drużynę, ale także po cichu liczyli, że będą świadkami sensacji.
Nasza drużyna, mimo, że był to jej trzeci mecz w ciągu ostatnich czterech dni, stanęła na wysokości zadania i pokonała gospodarzy, którzy ambitnie jej się przeciwstawiali.
Trener Ljubo Travica dał odpocząć zawodnikom, którzy występowali w podstawowej szóstce w Stambule (środa) i Warszawie (piątek), a desygnował na boisko siatkarzy, którzy ostatnio mieli mniej okazji do gry. Z wyjątkiem oczywiście Wojciecha Grzyba, który powiedział, że czuje się świetnie i bardzo chciał w Kielcach wystąpić.
Fart po wygraniu drugiej partii, w trzeciej rzucił się w pościg za resoviakami, którzy prowadzili bardzo wysoko, ale musieli się jeszcze sporo napocić, aby zwyciężyć. W czwartym secie gospodarze przeważali 11:9, ale Resovia zdobyła cztery punkty z rzędu (13:11) i w końcówce spokojnie dokończyła dzieła.
- Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz. I taki był. Najważniejsze jest zwycięstwo i awans. W niedzielę zawodnicy mają wolne. Od poniedziałku znów treningi. Potem mecz ze Skrą, która ma swoje problemy i nie jesteśmy bez szans. Najważniejsze, aby uwierzyć, że można ich pokonać, jak to zrobiła Częstochowa - powiedział Andrzej Kowal, drugi trener naszej drużyny.
Fart Kielce - Asseco Resovia 1:3 (22:25, 26:24, 29:31, 21:25)
Fart: Kozłowski, Krzywiecki, Makaryk, Jungiewicz, Sopko, Zniszczoł, Swaczyna (libero) oraz Drzyzga, Staszewski, Sukochev, Zarankiewicz. Trener Dariusz Daszkiewicz.
Asseco Resovia: Ilić, Gierczyński, Kusior, Grzyb, Papke, Mika, Ignaczak (libero) oraz Akhrem, Perłowski. Trener Ljubo Travica.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?