Resoviacy sięgnęli po 13. zwycięstwo w rozgrywkach bez specjalnego trudu. Przez całe spotkanie dyktowali warunki dominując w każdym elemencie. Warszawski zespół owszem, starał się, ale grającym na luzie gospodarzom nie podskoczył. Demolka stołecznej drużyny zaczynała się od zagrywki. Najlepszym zawodnikiem pojedynku został wybrany Bartłomiej Lemański.
Pierwsze dwa punkty dla resoviaków zdobył Bartłomiej Lemański, który siatkarskie ostrogi zdobywał w Politechnice. Potem dwukrotnie pokazał się - w soczystym ataku na czystej siatce i w bloku - Gavin Schmitt. Największe brawa dostał jednak Olieg Achrem, były kapitan rzeszowskiej drużyny, grający w Halkbanku Ankara, który przyjechał do Rzeszowa na krótki świąteczny urlop i przyszedł na mecz. Po autowym ataku Michała Filipa gospodarze prowadzili 7:3. Politechnika się poderwała i Andrzej Wrona doprowadził do remisu (9:9). To był pierwszy i ostatni taki zryw Inżynierów, którzy przyjechali do Rzeszowa bez leczącego kontuzję Pawła Zagumnego. Po asie Piotra Nowakowskiego było 14:10, a po takim samym zagraniu Fabiana Drzyzgi 17:12. Kiedy wszedł na zagrywkę Paweł Mikołajczak zrobiło się tylko 18:16 dla miejscowych. Obie drużyny starały się szachować nawzajem zagrywką; trzy razy lepiej wychodziło to resoviakom, którzy wypracowali sobie solidną przewagę (23:17). 25. oczko dla wicemistrzów Polski, którzy wyraźnie przeważali w każdym elemencie zdobył - a jakże - serwem John Perrin.
W drugim secie, po ataku Filipa, który gra w Politechnice w ramach wypożyczenia z Resovii, a który nie miał swojego dnia, było 8:8. Resovia dodała gazu. Po zagrywkach Nowakowskiego, bloku Drzyzgi, na który nadział się Guillaume Samica i ataku Marko Ivovicia na tablicy widniał rezultat 13:8. Gdy było 17:12 Jakub Bednaruk, szkoleniowiec "Polibudy" poprosił o przerwę. Nie zatrzymał jednak rzeszowskiej ofensywy (19:12). Resovia panowała nad sytuacją, ale kiedy trzy punkty z rzędu zdobyli warszawianie (19:15) Andrzej Kowal poprosił swój zespół na profilaktyczną rozmowę. Za kilka minut team znad Wisłoka prowadził 2:0, a kropkę nad "i" postawił soczystym zbiciem Schmitt.
Trzecia odsłona, jak dwie poprzednie, od początku była jednostronnym widowiskiem (6:2, 13:7, 16:9, 18:10, 20:11). - Ale nas zlali - kręcili głową goście.
Po meczu trener Andrzej Kowal poinformował nas, że w rzeszowskiej drużynie do końca sezonu pozostaje kanadyjski przyjmujący Frederic Winters.
Kolejny mecz resoviacy rozegrają 4 stycznia u siebie z Indykpolem AZS-em Olsztyn; będzie to spotkanie Pucharu Polski.
Asseco Resovia - ONICO AZS Politechnika Warszawska 3:0 (25:19, 25:18, 25:17)
Resovia: Drzyzga, Lemański, Nowakowski, Perrin, Ivović, Schmitt, Wojtaszek (libero) oraz Możdżonek, Rossard, Masłowski (libero). Trener Andrzej Kowal.
Politechnika: Firlej, Halaba, Wrona, Filip, Kwolek, Kowalczyk, Gruszczyński (libero) oraz Samica, Mikołajczak, Łapszyński. Trener Jakub Bednaruk.
Sędziowali: Piotr Król (Katowice) i Marek Budzik (Rybnik). Widzów: 4300. MVP: Bartłomiej Lemański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć