Stal Rzeszów do Pruszkowa pojechała oczywiście po wygraną, ale musiała się zadowolić jednym oczkiem. Długo ten mecz kompletnie się drużynie Daniela Myśliwca nie układał.
Opiekun rzeszowian spodziewał się mocno cofniętego rywala i w zasadzie tak było, ale miejscowi bardzo szybko przechodzili do ataków, które miały ręce i nogi. Długimi fragmentami to Znicz prezentował się lepiej i zapracował na prowadzenie, choć akurat gol padł w sytuacji, której spokojnie można było uniknąć.
Goście przez niemal całe spotkanie bili głową w mur. Grali niedokładnie, notowali sporo strat w środku pola, przez co narażali się na kontry. Sami nie za bardzo byli w stanie pokonać świetnie zorganizowaną defensywę pruszkowian.
Wielką ochotę na zdobycie bramki miał Krzysztof Danielewicz, który co rusz straszył Piotra Misztala uderzeniami z dystansu, ale za każdym razem na posterunku był golkiper miejscowych. Najwięcej problemów sprawił mu strzał z 83 minuty, kiedy bramkarz Znicza bronił nogami.
Wtedy już był remis, bo Kacper Piątek ładnie zatańczył z rywalem, złamał akcję do środka i uderzył na bramkę gospodarzy. Misztal odbił piłkę przed siebie i wobec dobitki Patryka Małeckiego był bezradny. "Mały" niejako został wynagrodzony za swoją postawę, bo od początku szukał gry, pokazywał się kolegom i nękał defensywę Znicza.
Tym razem bardzo przeciętnie spisywały się skrzydła. Jasnym było, że pruszkowianie zwrócą baczną uwagę na Damiana Michalika i tak faktycznie było. Najlepszy strzelec rzeszowian nie miał kompletnie miejsca, aby rozwinąć skrzydła. Grający po drugiej stronie Igor Ławrynowicz też nie dawał za wiele w ofensywie.
Tak naprawdę stalowcy przycisnęli dopiero w ostatnim kwadransie, szukali jeszcze zwycięskiej bramki, ale drugi raz zaskoczyć defensywę Znicza już się nie udało. Trzeba się więc było zadowolić remisem.
Znicz Pruszków – Stal Rzeszów 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Nagamatsu 61-karny, 1:1 Małecki 77.
Znicz: Misztal – Proczek ż (46 Barnowski), Juchymowycz, Lewczuk, Baran, Niewiadomski (90 Orzechowski) – Nagamatsu, Hrnciar ż (79 Machalski), Możdżeń (88 Ostrowski), Pomorski – Kręcichwost (79 Tabara). Trener Mariusz Misiura.
Stal: Kaczorowski – Polowiec ż, Góra, Oleksy, Głowacki ż – Poczobut (89 Snopczyński), Danielewicz, Wolski – Michalik (73 Sadłocha ż), Małecki, Ławrynowicz (73 Piątek). Trener Daniel Myśliwiec.
Sędziował Idzik (Poznań).
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat