Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Basket Liga. Zacięty mecz w Dąbrowie Górniczej bez happy endu dla Rawlplug Sokoła Łańcut

Michał Czajka
Michał Czajka
Michał Czajka
Rawlplug Sokół Łańcut walczył bardzo ambitnie z MKS-em Dąbrowa Górnicza, ale po dogrywce musiał uznać wyższość rywala.

Zespół Sokoła zaczął skutecznie, bo po celnych "trójkach" Delano Spencera i Raya Thorntona był na kilkupunktowym prowadzeniu. Gospodarze przez większość czasu w I kwarcie gonili, ale sokoły grały na bardzo wysokiej skuteczności i nie było to łatwe. Udało się wreszcie na trochę ponad 2 minuty przed końcem premierowej odsłony, ale za chwilę na linii rzutów wolnych staną Corey Sanders i ponownie wyprowadził Sokoła na 2-punktowe prowadzenie. Miejscowi nie pozwolili jednak łańcucianom uciec i szybko wyrównali, a nawet objęli prowadzenie. Gdy już wydawało się, że to oni będą minimalnie prowadzić wyrównał kolejnym celnym rzutem za trzy Thornton. Początek II kwarty nie był już tak dobry w wykonaniu Sokoła i to MKS zbudował kilkupunktową przewagę, którą utrzymywał przez cały czas i na przerwę zszedł z 8-punktową przewagą.

Przyjezdni jakby zostali w szatni i III kwarta zaczęła się bardzo dobrze dla gospodarzy, którzy dorzucili kolejne punkty do swojej przewagi. Z biegiem czasu wyglądało to trochę lepiej z perspektywy Sokoła, ale jednak zespół trenera Marka Łukomskiego nie był w stanie doprowadzić do remisu. Jednak przed ostatnią odsłoną meczu emocje wzrosły, bo Mateusz Szczypiński przypomniał, że potrafi znakomicie rzucać z dystansu i po jego dwóch celnych "trójkach" przewaga MKS-u wynosiła już tylko 4 punkty (69:65). Na początku IV kwarty gospodarzom udawało się jeszcze utrzymywać na prowadzeniu, ale ich przewaga nie przekraczała 2 punktów. W końcu Sokół wyrównał i rozpoczęła się wymiana ciosów. Gdy do końca pozostawała minuta i 20 sekund za trzy trafił Blakes i wyprowadził MKS na prowadzenie (90:88). Zapowiadała się niezwykle emocjonująca końcówka i taka była - Sokół próbował trzykrotnie, ale dopiero 5 sekund przed końcem wyrównał Sanders i doprowadził do dogrywki.

W dodatkowym czasie krok z przodu byli gospodarze. Sokół poderwał się znowu w samej końcówce i wydawało się, że na jednej dogrywce się nie skończy, bo na 6 sekund przed końcem Thornton stał na linii rzutów wolnych i mógł odrobić 2-punktową stratę. Amerykanin trafił jednak tylko raz i MKS odetchnął z ulgą.

MKS Dąbrowa Górnicza - Rawlplug Sokół Łańcut 103:102

Kwarty: 23:23, 26:18, 20:24, 21:25, 13:12 (d).

MKS: Drame 15 (2x3), Bluiett 2, Radwański 11 (3x3), Mokros 10 (3x3), Chealey 19 oraz Blakes 21 (2x3), Piechowicz 6 (1x3), Krampelj 19 (3x3). Trener Jacek Winnicki.

Sokół: Spencer 17 (2x3), Thornton 30 (4x3), Bręk 0, Sanders 20 (1x3), Kemp 6 oraz Struski 10 (2x3), Wrona 2, Eads 11, Kołodziej 0, Nowakowski 0, Szczypiński 6 (2x3). Trener Marek Łukomski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24