Czwartkowym meczem sokoły żegnały się w tym sezonie z własną publicznością. Do spotkania zespół z Łańcuta przystąpił bez Corey’a Sandersa, który rozwiązał kontrakt, a także bez Raya Thorntona. Mimo to w pierwszej połowie zespół trenera Marka Łukomskiego nie pozwolił rywalom na zbudowanie żadnej przewagi, a w zasadzie sam nadawał ton rywalizacji choć trzeba zauważyć, że przyjezdni praktycznie cały czas trzymali się bardzo blisko. Ostatecznie I kwarta zakończyła się minimalnym prowadzeniem miejscowych. Wydawało się, że w kolejnej odsłonie Sokół łapie swój rytm, bo po trzech minutach i „trójce” Szczypińskiego gospodarze objęli 7-punktowe prowadzenie (32:25). Przyjezdni jednak dosyć szybko się pozbierali i na trochę ponad trzy minuty przed przerwą doprowadzili do wyrównania (34:34). Sokoły jeszcze raz próbowały odskoczyć, ale tym razem goście już na to nie pozwolili, a jeszcze przed syreną kończącą II kwartę wyszli na minimalne prowadzenie (39:38).
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił, ale tym razem Sokół występował w roli goniącego. Wprawdzie za każdym razem nie była to duża przewaga, ale jednak przyjezdnym udawało się utrzymywać na prowadzeniu. Dodatkowo tuż po połowie III kwarty łańcucianie stracili Przemysława Wronę, który zaliczył piąty faul i tym samy zakończył udział w czwartkowym meczu. Im bliżej było końca spotkania, tym bardziej wydawało się, że przyjezdni zaczynają kontrolować sytuację na parkiecie. Jednak w połowie ostatniej odsłony do walki poderwały się sokoły dowodzone tym razem przez Marcina Nowakowskiego i stopniowo straty zaczynały się zmniejszać, a na trochę ponad trzy minuty przed końcem meczu gospodarze doprowadzili do remisu 72:72. Sama końcówka już była bardzo nerwowa i trwała walka punkt za punkt. Ostatecznie szalę wygranej przychylili jednak na swoją stronę goście.
Kibice w hali jednak i tak zgotowali miejscowym olbrzymią owację, bo widać było, że naprawdę „gryźli” parkiet, a po meczu rozległo się gromkie „dziękujemy!”.
Rawlplug Sokół Łańcut – PGE Spójnia Stargard 79:83
Kwarty: 20:18, 18:21, 20:28, 21:16.
Sokół: Spencer 4, Struski 8 (2x3), Eads 11, Kemp 22, Nowakowski 5 (1x3) oraz Bręk 2, Wrona 6, Kołodziej 8 (2x3), Szczypiński 13 (3x3).
Spójnia: Śnieg 4, Clarke 2, Mathews 13 (2x3), Gruszecki 13 (2x3), Benson 20 oraz Penava 24 (1x3), Kikowski 2, Brenk 5.
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wiemy, ile za krzesła zapłaciła Lara Gessler! Cena nie na kieszeń przeciętnego Polaka
- Scysja na planie "Nasz Nowy Dom". Romanowska nie ma posłuchu wśród uczestników?!
- Smaszcz mówi o ślubie Cichopek i Kurzajewskiego, będą MIELI DZIECKO?! TYLKO U NAS
- Janina z "Sanatorium" OBNAŻA Tadeusza! Wciska gadżety z jej intymnymi zdjęciami?!