Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby do naszej akcji nie włączyło się kilkadziesiąt firm i anonimowych ofiarodawców.
- Boże, jak dużo tych prezentów! - uśmiechała się do nas Maria Piela z Cholewianej Góry (pow. niżański), mama ośmiorga dzieci, wśród których jest podopieczna Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci, 6-letnia Wiktoria, chora na ostrą białaczkę.
Kiedy dzieci zobaczyły pielęgniarki Bożenę Mółkę i Beatę Błoniarz, ks. Czesława Matułę, kapelana hospicjum, oraz nas, uginających się pod ciężarem prezentów, na ich twarzach pojawiły się promienne uśmiechy. Prezenty przywieźliśmy dla wszystkich. Dla półrocznej Roksany, 2-letniego Kacperka, 6-letniej Wiktorii, 9-letniej Agatki, 10-letniego Pawła, 12-letniej Patrycji, 13-letniego Kamila oraz 14-letniej Justyny.
Chcę wyzdrowieć i mieć konika
Pierwsza do rozpakowywania prezentów rwała się mała Roksana. Uważnie przyglądała się też rodzeństwu, które wypakowywało ze swoich paczek słodycze, pluszaki, książki, komiksy, kolorowanki, puzzle i kosmetyki. Najbardziej spodobała jej się błyszcząca korona, którą starała się zdjąć z głowy siostry.
- Dostałam różowego konika! - cieszyła się Wiktoria. - Ktoś wiedział, co lubisz -śmiała się mama. I zdradziła nam: - W liście do św. Mikołaja napisała, że chce wyzdrowieć i dostać właśnie konika - kucyka. Ale takiego, który nigdy nie męczyłby się, gdy będzie na nim jeździć.
Kacperkowi najbardziej spodobał się pluszowy grający Mikołaj. Tulił go do siebie i tańczył w rytm muzyki. Jego najstarsze siostry oglądały książki i kosmetyki, a najstarszy brat - kubek z maskotką. - Ale moje dzieci się cieszą - nie kryła wzruszenia pani Maria. -Niektóre nawet płakały, że nic w tym roku nie dostaną, a tu taka niespodzianka!
Prezenty nie mieściły się w biurze
Podobna niespodzianka czeka innych podopiecznych hospicjum i ich najbliższych. W najbliższych dniach prezenty trafią do pozostałych nieuleczalnie chorych dzieci. W sumie dzięki naszej akcji mikołajkowej udało się przygotować 90 paczek.
- To są naprawdę solidne paczki. Dostaliśmy tyle różnych zabawek i słodyczy, że nie mieściły się nawet w naszym biurze. Aż kilka razy musieliśmy go opróżniać z przekazanych darów - cieszy się ks. Czesław Matuła, członek zarządu Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci.
Firma Ziaja też pomogła
Nie byłoby to możliwe, gdyby na nasz apel nie odpowiedziały firmy i różne instytucje. Ofiarodawcy zgłaszali się nawet tydzień po zakończeniu zbiórki. Jeszcze w piątek do ich grona dołączyła firma Ziaja, przekazując aż kilkanaście pudełek różnego rodzaju produktów kosmetycznych dla dzieci. W sumie 300 sztuk mydeł w płynie, pastę do zębów, kremy do ciała i twarzy, a także kilkadziesiąt kubeczków.
- To wszystko dla nieuleczalnie chorych dzieci, by przynajmniej w tak radosnym dniu, jak 6 grudnia, ulżyć im w cierpieniu -stwierdził Wojciech Świetlik z firmy Ziaja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]