Dyrektor Filharmonii Rzeszowskiej: remont nam nie przeszkodzi

- Nowy sezon będzie dość szczególny?

- Istotnie nietypowo, bo w sali Instytutu Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego powitam melmanów na koncercie inauguracyjnym. W budynku filharmonii rozpoczyna się kapitalny remont, który jednak nie pokrzyżuje nam planów. Nie zawieszamy działalności, będą koncerty w sali Instytutu Muzyki UR przy ul. Dąbrowskiego 83. Kilka w rzeszowskiej katedrze oraz kościołach Bernardynów i Saletynów. Orkiestra zagości również w Mielcu, Tarnowie oraz Miszkolcu i Toledo.

- A jak pani pogodzi remont z jubileuszem 55-lecia filharmonii?

- Jego jakość zagwarantują koncerty. Wystąpią m.in. artyści tej miary, jak Olga Pasiecznik, Adam Zdunikowski, Konstanty Andrzej Kulka. Słuchać będziemy Bacha i Beethovena oraz dzieł znanych kompozytorów współczesnych - m.in. Takemitsu i Zawadzkiej - Gołosz. Zabrzmi muzyka symfoniczna, operowa, filmowa, kameralna i jazz. W karnawale odbędziemy muzyczną podróż po Europie, m.in. po Hiszpanii. Każdemu z koncertów przypisaliśmy jako motto fragment wypowiedzi filozofa, pisarza, poety, malarza lub muzyka. W nadziei, że słowo, muzyka i powstałe w czasie koncertu emocje poruszą naszą wyobraźnię przenosząc nas w tajemnicze krainy.

- Czy młodzi i najmłodsi melomani znajdą coś dla siebie?

- W nowym sezonie będzie kolejny cykl koncertów szkolnych dla "Młodych Miłośników Muzyki". M.in. "Akademia jazzu dla najmłodszych".

- Czego pani życzy sobie i melomanom w nowym sezonie?

- Tego, żeby główna bohaterka naszych spotkań - muzyka, która nie tylko łagodzi obyczaje, ale także je kształtuje, sprawiła, że będziemy szczęśliwsi.