Dwa zamówienia, dwie różne ceny

Zgodnie z obietnicą kontynuujemy temat pieniędzy wydawanych na odśnieżanie w gminie Osiek Jasielski. Czekaliśmy z publikacją artykułu ponad miesiąc. Mieliśmy nadzieję, że pytania skierowane do Albina Wierdaka, przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, doczekają się odpowiedzi. Jak widać jednak, na próżno było wyczekiwać jakichkolwiek informacji od najstarszego radnego z Osieka Jasielskiego. - Dokumenty do prac przy odśnieżaniu mógł składać każdy. Nie było jakiegoś tajemniczego postępowania. A to, że akurat wygrały konkretne osoby wymienione w poprzednim artykule, to nie musi oznaczać, że przyczyną tego było powiązanie z kimś u władzy. Przecież żeby odśnieżać trzeba mieć do tego sprzęt. Nie każdy go posiada - tłumaczył Daniel Socha, przewodniczący rady gminy. Na ostatniej sesji rady nie zastanawiano się jednak nad problemem. Wymowne są za to słowa radnego Wierdaka w wywiadzie, którego udzielił gminnemu czasopismu. Na pytanie o największe sukcesy w dotychczasowej pracy na rzecz gminy wymienia dobrą pracę urzędu na czele z wójtem oraz dobrą pracę radnych na czele z przewodniczącym.
W wywiadzie opowiada również o swojej dostępności, wysłuchiwaniu problemów oraz działaniu dla dobra spraw mieszkańców. Panie Albinie, apelujemy! Jeśli faktycznie leży Panu na sercu dobro mieszkańców, niech Pan wyjaśni sprawy związane z finansami gminy. Gmina do 8 podmiotów skierowała zapytania ofertowe dotyczące odśnieżania. W pierwszym w przetargu nie wystartował Krzysztof Brączyk. Natomiast ceny podane przez oferentów przekraczały budżet założony przez gminę na ten cel. Przy drugim podejściu nastąpiły zmiany w oferowanych przed podmioty cenach. I tak w pierwszym przetargu Krzysztof Stachurski proponował 200 zł za godzinę odśnieżania ciągnikiem z pługiem w Pielgrzymce. W drugim podejściu już 80 zł. Natomiast w Mrukowej Wiesław Socha w pierwszej ofercie zaproponował 50 zł za godzinę, w drugim, w którym wygrał, 100 zł. Ponowne oferty miały drobną zmianę w treści. W miejscowościach Samoklęski, Pielgrzymka, Zawadka Osiecka, każdy kto się ubiegał, musiał posiadać ciągnik o mocy min. 70KM dwunapędowy. W drugim zapytaniu ofertowym zniknęło określenie minimalnej mocy silnika.