MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Drogowcy przegrali z zimą w Rzeszowie!

Wojciech Malicki
Taksówkarz Zygmunt Kucharski nie ma wątpliwości: tak fatalnie po Rzeszowie tej zimy jeszcze się nie jeździło..
Taksówkarz Zygmunt Kucharski nie ma wątpliwości: tak fatalnie po Rzeszowie tej zimy jeszcze się nie jeździło.. Fot. Krzysztof Kapica
Samochody ślizgające się na białych nawierzchniach dróg. Zakorkowane ulice. Opóźnione autobusy MPK. Zasypane parkingi i place targowe. Mieszkańcy brnący po kostki w rozdeptanej brei.

Taksówkarz Zygmunt Kucharski nie ma wątpliwości: tak fatalnie po Rzeszowie tej zimy jeszcze się nie jeździło..

- Porządnie nie odśnieżona była nawet ulica Hetmańska. A to jest przecież centrum stolicy województwa - opowiada pan Zygmunt.

Kierowcy mieli olbrzymie kłopoty z wyjechaniem z zaśnieżonych parkingów, a gdy im się to udało - grzęźli w korkach lub wpadali w poślizg na białych, śliskich nawierzchniach.

Czekać albo brnąć

Narzekali też niezmotoryzowani mieszkańcy, którzy mieli do wyboru: Czekać na opóźnione (nawet o kilkadziesiąt minut) na opóźnione autobusy MPK. Albo brnąć po chodnikach po kostki w śniegu, który w ciągu dnia zamienił się w rozdeptaną breję. Złorzeczyli też kupcy z "Placu Balcerowicza", którzy zamiast handlować, przez kilka godzin odśnieżali swoje stoiska.

- Nasypało pół metra śniegu z którym sami musieliśmy się uporać. A należało to przecież do Miejskiej Administracji Placów i Targowisk, dlatego teraz nie zamierzamy im płacić całej opłaty targowej. Jak będzie trzeba pójdziemy do sądu - mówi Tomasz Nowak.

Nie wszyscy kupcy jednak narzekali na aurę:

- Sprzedałem już 30-40 łopat do śniegu - mówi Marek Woźniak, sprzedawca z Placu Balcerowicza

Zrobiliśmy co w naszej mocy

Drogowcy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej nie mają jednak sobie nic do zarzucenia, bo - jak zapewniają - do odśnieżania miasta rzucili cały swój sprzęt. Czyli pięćdziesiąt pługów, piaskarek, solarek itd.

- Moi ludzie całą noc ciężko harowali, dzięki czemu wszystkie drogi w Rzeszowie były przejezdne. Nie byliśmy jednak w stanie tym samym czasie odśnieżyć całe miasto. Takie są prawa fizyki - tłumaczy Juliusz Sieczkowski, prezes MPGK.

W Przemyślu też zalega śnieg

W Przemyślu też zalega śnieg

Śniegu po weekendowych, intensywnych opadach jest Przemyślu tak dużo, że kierowcy mają trudności ze znalezieniem miejsc do parkowania. Narzekają również przechodnie z trudem brnący po zasypanych chodnikach.

Odśnieżanie miasta, tylko do końca stycznia, kosztowało budżet Rzeszowa 3,5 mln zł.

- To tyle, co wydaliśmy w zeszłym roku przez całą zimę - tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta.

O dziwo. Drogi wokół Rzeszowa - co sprawdziliśmy - były już wczoraj rano solidnie odśnieżone. Nawet na otwartych przestrzeniach, w okolicach Dynowa, gdzie po obfitszych opadach śniegu, zwykle ciężko było przejechać, poruszaliśmy się po czarnych drogach.

Będą kolejne śnieżyce

Prognozy pogody na najbliższe dwa dni nie są korzystne. Synoptycy przewidują co prawda umiarkowane lub średnie opady, śniegu, ale mogą za to wiać bardzo silne wiatry (60-70 km/h).

- A to oznacza zawieje i zamiecie śnieżne - mówi Janusz Morawski, dyżurny z Centrum Zarządzania Kryzysowego Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24