Dlaczego podkarpacka młodzież niewiele wie o finansach

Takie niezbyt optymistyczne wieści  wynikają z badania przeprowadzonego przez Deutsche Bank. Mało tego, młodzież nie jest też tymi inwestycjami i produktami finansowymi specjalnie zainteresowana. Zdaniem ekonomistów, nie wróży to dobrze przyszłości finansowej osób wchodzących na rynek pracy.

- Większość analiz pozbawia złudzeń na temat wydolności polskiego systemu emerytalnego. Pokolenie 20- i 30-latków może mieć ogromny problem z zapewnieniem sobie starości na poziomie powyżej egzystencjalnego minimum. Zwłaszcza jeśli o odpowiednie zabezpieczenie finansowe nie zatroszczy się samodzielnie - martwią się ekonomiści.

Skąd taki brak zainteresowania inwestycjami finansowymi?
- Można łatwo usprawiedliwić młodzież z Podkarpacia. W znacznym stopniu ten brak  wynika z faktu, że młodzi ludzie mają duże problemy ze znalezieniem pracy. Jeśli już ją znajdą, to ich zarobki są niskie, oscylujące w okolicy płacy minimalnej. Bywa, że część absolwentów musi spłacać pożyczki zaciągnięte na studia - tłumaczy Krzysztof Kaszuba, rektor Wyższej Szkoły Zarządzania w Rzeszowie. 

- Jeśli młody człowiek z taką płacą jest ambitny chce mieszkać samodzielnie, albo chce założyć rodzinę, to już nie ma szans na oszczędzanie. Młodym ludziom w takiej sytuacji trudno mu się interesować inwestycjami finansowymi jeśli brakuje im na podstawowe potrzeby życiowe. Natomiast młodzież, a z pewnością jej część chciałaby oszczędzać, ale nie ma jak - dodaje ekonomista Krzysztof Kaszuba.