Developres Rzeszów pokonał Chemik Police w meczu na szczycie Ligi Siatkówki Kobiet

Developres zaczął to spotkanie bardzo dobrze, bo od prowadzenia 4:1, ale zaraz potem był już remis. Od początku widać było, jak poważnie do meczu podeszły oba zespoły. Żadna ze stron nie kalkulowała i podjęła pełne ryzyko na zagrywce. W połowie seta zrobiło się sporo zamieszania. Nie popisali się sędziowie, co sprawiło, że w pięciu akcjach z rzędu trenerzy domagali się wideoweryfikacji. Zawodniczki złościły się, że nie mogą utrzymać rytmu gry. Gdy tylko, któraś ze stron nieco odskoczyła, zaraz traciła wypracowaną przewagę. Błędów sędzi było więcej, a co za tym idzie przerw w grze. Końcówka już jednak należała do gospodyń.

Rozpędzony Chemik pokazał klasę w kolejnej odsłonie. Odskoczył już na początku seta (10:5) i do samego końca policzanki kontrolowały wynik. Trener Stephane Antiga, próbował w jakiś sposób pobudzić swój zespół. Posłał do gry Annę Kaczmar i Michaelę Mlejnkovą, następnie weszła też Gabriela Polańska, ale to nie pomogło.

Developres stanął pod ścianą i wydawało się, że Chemik zleje kolejnego konkurenta. Nic z tych rzeczy. Developres wstał z kolan i dał lekcję pokory przeciwniczkom, które chyba zlekceważyły ekipę z Podkarpacia. Dobrą zmianę dała Mlejnkova, która zmieniła Jelenę Blagojević. Poprawiły się pozostałe skrzydłowe ekipy z Rzeszowa. „Rysice” zbudowały przewagę (10:14) i wydawało się, że są w stanie coś w tym meczu jeszcze ugrać. W końcówce Developres zdemolował przeciwniczki, kończąc set wygraną do 14. „Rysice” poszły za ciosem. Doskonale przyjmowały, a to z kolei zostało przekute na skuteczność w ataku, to czego brakowało rzeszowiankom na początku tego meczu. Pierwsze akcje czwartej partii należały do gospodyń, ale potem podopieczne trenera Antigi wrzuciły wyższy bieg, doprowadzając do tie-breaka. W końcówce puściły nerwy trenerowi Chemika. Turek za opóźnianie gry otrzymał czerwoną kartkę, a jego zespół stracił punkt.

Na decydujące starcie z większą werwą weszły rzeszowianki. Ofiarne obrony i dobra skuteczność w ataku dały im prowadzenie 10:4. Tego nie dało się już przegrać, nie kiedy jest się w takim gazie. Brawo dziewczyny!

Grupa Azoty Chemik Police – Developres SkyRes Rzeszów 2:3

Sety: 25:21, 25:19, 14:25, 18:25, 8:15

Chemik: Kowalewska 3, Silva Franco 17, Wasilewska 10, Truszkina 4, Salas Rosell 26, Grajber 6, Maj-Erwardt (libero), Mędrzyk (libero), Łukasik 1, Polak, Bednarek, Nowakowska, Połeć 2. oraz. Trener Ferhat Akbas.

Developres: Valentin-Anderson 7, Zaroślińska-Król 16, Efimienko-Młotkowska 10, Witkowska 13 (6 bloków), Blagojević 1, Frantti 16, Krzos (libero) oraz Mlejnkoava 14, Kaczmar, Polańska, Przybyła (libero). Trener Stephane Antiga.

MVP meczu: Michaela Mlejnkova.

Jelena Blagojević: Tutaj się czuję jak w domu [WIDEO]