MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Developres Rzeszów podejmie dobrze znanego rywala z Ostrowca Św.

LUCI
Krzysztof Kapica
Jeszcze żadna porażka nie zabolała siatkarek Developresu SkyRes Rzeszów tak jak ta środowa z Atomem Trefl Sopot. Zespół wracał do domu w fatalnych nastrojach, bo z czterodniowej wyprawy miał przywieźć sześć punktów, a skończyło się na trzech z trudem wymordowanych w Legionowie i totalnej klęsce w Sopocie.

- Wciąż nie mogę się pogodzić z tym co się stało. Musimy pilnie kilka kwestii omówić, bo gramy bardzo nieodpowiedzialnie - mówi Jacek Skrok, trener Developresu. - Po raz kolejny zdarzają się nam takie rzeczy. Nie radzimy sobie ze stresem, presją przeciwnika. Okazuje się, że żadne prowadzenie nam nic nie gwarantuje. Popełniamy błędy w przyjęciu, rozegraniu, ataku. W pierwszym secie prowadzimy wysoko i nagle zagotowała się Ewa Śliwińska. Może to ja za późno zrobiłem zmianę. W kolejnych błąd zrobiła Anna Kaczmar. Gdy w trzecim secie wyciągamy z 24:20 trzy piłki setowe i mamy kolejną w górze, Klaudia Kaczorowska wybija ją w aut, na pojedynczym bloku. W Legionowie, gdy byliśmy w biedzie decydujące akcje kończyła Adela Helić, to było odwrotnie. Nie ma tłumaczenia, że to był daleki wyjazd.

Wydaje się, że najlepszym lekarstwem na kaca po Sopocie może być wygrana z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w najbliższą niedzielę w hali na Podpromiu. - O oczywistościach nie trzeba dyskutować - potwierdza Skrok. - Wygrywaliśmy z tym zespołem przed sezonem, znamy go. Do tego KSZO ma kłopoty, bo nie ma atakującej. W takiej sytuacji trudno mówić, żeby zadowoliłby nas inny wynik jak trzy punkty. Gdybym myślał inaczej, to chyba byłoby ze mną coś nie tak.

Siatkarki z Ostrowca Św. w ośmiu meczach uzbierały ledwie sześć punktów. Tylko dzięki środowej wygranej nad Legionovią 3:2 opuściły ostatnie miejsce w tabeli. Jeszcze przed tym meczem klub rozwiązał umowę z Delicią Pierre. Zawodniczka z Trynidadu i Tobago nie spełniła oczekiwań i wróciła do domu. Teraz KSZO jest teraz bez atakującej, a w Legionowie na tej pozycji zagrała Joanna Kapturska, która od początku sezonu w KSZO grała jako przyjmująca. Była siatkarka Developresu atakowała z 43-procentową skutecznością zdobywając 20 punktów. Do Rzeszowa przyjedzie zapewne pokazać się z jak najlepszej strony, bo sezon w barwach Developresu wyjątkowo jej nie wyszedł.

Początek meczu z KSZO w niedziele o godzinie 15.

Klub z Rzeszowa może się cieszyć, że Sąd Odwoławczy Polskiego Związku Piłki Siatkowej utrzymał decyzję Wydziału Gier o przyznaniu Developresowi walkowera za mecz w Dąbrowie Górniczej z Tauron MKS-em. Na parkiecie gospodynie wygrały to spotkanie 3:0, ale zostały ukarane za zbyt dużą liczbę zawodniczek zagranicznych na boisku w jednym momencie. Sprawa dotycznyła Dominiki Sobolskiej, która posiada podwójne obywatelstwo belgijskie i polskie i gra na licencji FIVB. W myśl nowych przepisów robi to z niej zawodniczkę zagraniczną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24