Jeśli szukać przewag "niedźwiadków" to wygląda na nią fakt, iż MOSiR (4 miejsce) grał w niedzielę w Szczecinie, do tego o dziwnej porze (20). Krośnianie wrócili do domów w poniedziałek przed południem. Byli zadowoleni, ale zmęczeni.
- Przejechaliśmy w obie strony blisko 2 tysiące kilometrów. Trudno, by koszykarze tego nie czuli tego w kościach - mówi Duszna Radović, coach MOSiR-u. - Trenujemy lżej, czasu na przygotowanie jest mało. Zanalizujemy mecze Polonii z Toruniem i Szczecinem. Poszukamy słabszych stron rywali i wierzę, że damy sobie rade. Zmęczenie zmęczeniem, ale to są derby, a w nich liczy się serce.
Polonia ostatnio miała pod górkę - przegrała dwa razy i zajmuje 11 miejsce.
- Bardziej bolała porażka z Szczecinem, niż w Łańcucie. Tak czy owak, wypada się odkuć - mówi Mariusz Zamirski, trener przemyślan. - Gramy co trzy dni i teraz coś więcej do powiedzenia mogą mieć zmiennicy. Kibice czekają na zwycięstwo i nie wypada ich już zawodzić.
- Sportowej złości nam nie brakuje - mówi Tomasz Przewrocki, gracz Polonii, który ma za sobą epizod w MOSiRze. - Wiemy o sobie bardzo dużo. Ciężko tu kogoś czymś zaskoczyć. Liczyć się będzie dyspozycja dnia. Na zmęczenie MOSiR-u bym nie liczył, ale oczywiście pora, byśmy już wygrali.
Mecz o 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?