Derby w Przemyślu. 116 zatrzymanych pseudokibiców, 14 rannych policjantów

Sobotni mecz pomiędzy Polonią Przemyśl i tutejszym Czuwajem odbywał się bez publiczności. Prezydent Robert Choma nie zgodził się na udział kibiców w derbach z uwagi na zły stan techniczny stadionu przy ulicy Sanockiej.

W mieście doszło do starć. W stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie, butelki, wyrwane z bruku kostki, płyty chodnikowe, kubły na śmieci i kawałki ławek. Policja użyła armatki wodnej i strzelała z broni gładkolufowej na gumową amunicję.

Łącznie zatrzymano 116 osób, w tym 35 nieletnich. Niektórzy byli nietrzeźwi. 40 najbardziej agresywnych kiboli noc z soboty na niedzielę spędziło w policyjnych aresztach. Jeszcze dzisiaj pierwsi z nich stanął przed sądem. Kolejni zostaną doprowadzeni tam jutro.

- Odpowiedzą za wykroczenia: zakłócenie porządku, udział w nielegalnym zbiegowisku, używanie słów wulgarnych - precyzuje mł. asp. Mirosław Dyjak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. - Niektórym zamierzamy postawić zarzuty popełnienia przestępstwa polegającego na napaści na policjantów oraz niszczeniu mienia.
Chuliganom grożą wysokie grzywny, kilkuletnie zakazy stadionowe, a nawet więzienie.

- Podczas interwencji ucierpiało 14 policjantów - informuje asp. Marta Tabasz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. - Jednego z nich skaleczyło szkło z rozbitych szyb radiowozu.

Policja nie wyklucza, że kolejnych zatrzymań.

- Mamy nagrania zajść i będziemy je drobiazgowo analizować - zapewnia mł. insp. Krzysztof Pobuta, komendant miejski policji w Przemyślu. - Dodatkowo zgłaszają się do nas mieszkańcy, którzy dysponują wykonanymi przez siebie filmami i zdjęciami chuligańskich ekscesów. Chcą je udostępnić, aby winni ponieśli karę.