Jakość gry nie poraziła, ale kibice się nie nudzili. Stal od początku rundy w I połowach gra nierówno, ale zwykle pierwsza ma "setkę". Nie inaczej było w sobotę. Andreja Prokić w 8. minucie wyłożył piłkę Konradowi Macy, ten jej nie opanował w polu karnym i po trybunach przeszedł jęk zawodu. Resovia często przenosiła ciężar gry na połowę rywala. Tomasz Wietecha miał co robić.
Zobacz zdjęcia z derbów: Stal Rzeszów - Resovia Rzeszów
W 16. min obrońcy Stali zaspali i Peter Zahradnik stanął oko w oko z "Balonem". Kąt był duży, bramkarz Stali obronił, po czym solidnie ochrzanił kolegów. Po paru minutach Wiesław Kozubek z wolnego omal nie wpakował Wietesze piłki za kołnierz. W 35. min Piotr Duda nie zatrzymał Krzysztofa Pietlucha, ten podawał do Zahradnika. Byłby gol, gdyby nie interwencja Krystiana Lebiody. Tuż przed przerwą Andrej Nykanowicz od niechcenia huknął z ponad 30 metrów i Wietecha znów popracował na notę.
Stali gra średnio się kleiła. W II linii niewidoczny był Tomasz Margol i Wojciech Krauze. Wojciech Reiman bardzo chciał, ale brakowało precyzji. Najbardziej zawalił, gdy w kontrze fatalnie podał do Macy. Ten ostatni tuż przed przerwą główkował z bliska, jednak Michał Bogacz stał tam, gdzie trzeba.
Mecz rozstrzygnął się w 3 minuty, a w jednej z głównych ról wystąpił Margol. Najpierw po rogu Prokicia i zbiciu piłki przez Dudę "zatańczył" na lewej stronie pola karnego z Mateuszem Górą, potem w średnio wygodnej pozycji idealnie zagrał do Wojciecha Fabianowskiego, a ten głową z bliska musiał trafić (minutę wcześniej był blisko gola po rogu Prokicia) zanim Resoviacy ochłonęli przegrywali 0-2. Tym razem Margol zagrał prostopadle.
- Trochę szczęśliwie, bo był rykoszet od nogi przeciwnika - oceniał pan Tomasz.
W odpowiednim miejscu znalazł się Prokić, huknął po ziemi i Marcin Pietryka nic nie poradził.
- Celowałem w długi róg, a wyszło tak, że piłka przeleciała między nogami bramkarza - mówił po meczu serbski piłkarz.
Resovia miała czas na ripostę, jednak morale jej piłkarzy bardzo ucierpiało. To nie był ten zespół sprzed roku-dwóch, który na Hetmańskiej walczył, jak o życie i przede wszystkim lepiej grał w piłkę. Trener gości wprowadzał do gry kolejnych ofensywnych graczy, pasiaki ryzykowały w tyłach, ale się nie podniosły.
Może byłoby inaczej, gdyby Dariusz Kantor pokonał w 67. min Wietechę albo podał do Sebastiana Hajduka. "Hajdi" szarpał, raz sprytnie uderzał z 11 metrów. Stal mogła dobić przeciwnika, ale blisko bramki skiksowal Fabianowski. Więcej golem nie zapachniało.
Zobacz zdjęcia z derbów: Stal Rzeszów - Resovia Rzeszów
STAL RZESZÓW - RESOVIA RZESZÓW 2-0 (0-0)
1-0 Fabianowski (55, głową, asysta Margola, 2-0 Prokić (58, sam na sam, asysta Margola)
STAL: Wietecha - Hus, Czarny, Duda, Lebioda - Krauze, Margol (77. D. Jędryas), Reiman, Prokić (87. Kloc) - Maca (89. M. Jędryas), Fabianowski (83. Maciorowski).
RESOVIA: Pietryka - Góra, Kozubek, Bogacz (61. Hajduk), Szkolnik - Zahradnik, Nikanovych, Baran (68. Ogrodnik), Kwiek (61. Smolec) - D. Kantor, Pietluch (78. Kaliniec).
SĘDZIOWAŁ: Leszek Gawron (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: Prokić, Maca, Fabianowski - D. Kantor, Szkolnik. WIDZÓW: 2500.
Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Blanka weźmie udział w "TzG"? Krótki komentarz jest bardzo wymowny
- Golec posyła gorące spojrzenia rozgogolonej Roksanie Węgiel. Mina jego żony to hit!
- Andrzej Sołtysik przeszedł na islam! Oto, co potem zrobił z chrztem własnego dziecka
- Co się dzieje z Margaret? Oko czerwone, krzyż na piersi... Niepokojące!