Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby Rzeszowa przez chwilę przypominały... Sylwestra. Po meczu fetowała tylko Stal

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Na początku drugiej połowy derbów kibice Resovii zaprezentowali krótki pokaz sztucznych ogni
Na początku drugiej połowy derbów kibice Resovii zaprezentowali krótki pokaz sztucznych ogni Michał Czajka
Parę minut po rozpoczęciu drugiej połowy derbów na stadionie przy Hetmańskiej zapanowała iście sylwestrowa atmosfera. Na głównej trybunie rozpoczął się wtedy pokaz sztucznych ogni.

Derby zaplanowano na godzinę 20.30 i był to trafiony pomysł. Pogoda dopisała, było bezdeszczowo, bezwietrznie, toteż pirotechniczny fragment oprawy meczu zrobił niemałe wrażenie na kibicach obu ekip, a pewnie i na mieszkańcach okolicznych bloków.

Rozpoczęli fani stalowców, którzy odpalili race parę minut po rozpoczęciu drugiej połowy, Kibice resoviaków odpowiedzieli efektownym pokazem sztucznych ogni. Huk był konkretny, sędzia przerwał grę, ale po chwili ją wznowił. Na koniec swoje race wykorzystali sympatycy „pasiaków”, po czym obie strony wróciły do dopingowania.

Warto nadmienić, że bohaterowie meczu należą do różnych piłkarskich pokoleń. Andreja Prokić zdobył gola w drugich kolejnych derbach, a zrobił to trzy dni po 35. urodzinach.

- Wspaniałe uczucie. Kolejny raz wygrywamy derby. To są już trzy mecze, więc robimy jakąś serię - cieszył się „Proki”.

Mecz wryje się w pamięć Patryka Warczaka. 20-letni obrońca ustalił wynik i jednocześnie zaliczył premierowe trafienie w biało-niebieskich barwach.

- Niesamowita sprawa. Takie chwile zapamiętam do końca życia. Strzelić gola w derbach Rzeszowa, wygrać je, do tego w takiej atmosferze, to coś niesamowitego - dzielił się wrażeniami młody piłkarz.

Rafał Ulatowski pierwszy raz w trenerskiej karierze prowadził drużynę w derbach. Po wszystkim był przybity i na konferencji prosił o proste pytania. Jedno dotyczyło odbioru meczowej atmosfery.

- Jestem łodzianinem, ełkaesiakiem. Moje serce też jest biało-czerwono-białe. Jestem przyzwyczajonym do derbów ŁKS kontra Widzew - wyjaśniał coach „pasiaków”. - Przed meczem mówiłem, że dla takich spotkań jest się piłkarzem czy trenerem.

- Nieczęsto zdarza się, by stadion był prawie w całości wypełniony. Fantastyczna atmosfera. Pewnie swoje zrobiła też pora rozgrywania meczu. Nie na darmo spotkania Ligi Mistrzów odbywają się wieczorem, a nie o dwunastej czterdzieści czy o piętnastej - dodał trener Resovii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24