Mecz z Wisłą nie zaczął się dla was najlepiej. Najpierw ty zmarnowałeś doskonałą okazję, a zaraz potem goście strzelili gola. Na szczęście przy kolejnych okazjach zachowałeś się dwukrotnie jak rasowy snajper...
No i bardzo się z tego cieszę, bo po tej pierwszej sytuacji, kiedy Wisła, zaraz się nam zrewanżowała i wyszła na prowadzenie, to miałem przed oczami, tę swoją niewykorzystaną sytuację i chciałem zrobić wszystko, żeby zmienić oblicze spotkania i całe szczęście mi się udało.
Na początku drugiej połowy Wisła się na was rzuciła, ale po golu na 2:1, była już raczej bezradna…
To spotkanie wyglądało, jak większość naszych meczów u siebie. Wiedzieliśmy, że będziemy przeważać, będziemy prowadzić grę, z boiska jakoś miałem przekonanie, że wynik będzie dobry, miałem taką pewność siebie. Poza tymi piłkami za naszych obrońców, gdzie musieli się oni ścigać z napastnikami Wisły, to wychodziliśmy z trudnych sytuacji obronną ręką. Najważniejsze, że wygraliśmy.
Takie mecze utwierdzają was w przekonaniu, że choć miejsce w tabeli nie potwierdza tego, jesteście mocni w tej lidze?
Owszem, jesteśmy mocni zwłaszcza, gdy gramy u siebie. Dobrze byłoby przenieść tę dyspozycję na mecze wyjazdowe, przekonać wszystkich, że Stal umie grać nie tylko przed własną publicznością, ale że umiemy wygrywać też na wyjeździe, że jesteśmy naprawdę mocni.
Damian Michalik już jest w pełni sił? Kibice mogą być pewni, że od tego meczu częściej będzie trafiał do siatki rywali?
Mam nadzieję, że tak. Są już pierwsze dwie bramki w tym sezonie i myślę, że się przełamałem. Ruszyła maszyna i mam nadzieję, że się nie zatrzyma.
Fakt, że przełamanie nastąpiło w meczu z tak renomowanym rywalem, to coś ekstra?
Najważniejsze jest to, że się przełamałem, nieważne z kim, ale fakt, myślę że te bramki z Wisłą smakują podwójnie.
Czujesz się w pełni sił, żeby zagrać już 90 minut?
Trochę się obawiałem, bo od meczu z Koroną Kielce zaliczyłem, chyba tylko dwie pełne jednostki treningowe, ale całe szczęście wszystko jest ok.
Po każdym meczu w waszej szatni głośno gra muzyka. Co słuchacie po takim meczu, jak ten z Wisłą?
Zwykle u siebie wygrywamy, więc się bawimy. A co słuchamy? Wszystko, disco polo, house, pop, wszystko co się na co dzień słucha.
Kto jest DJ-em?
Każdy. Każdy puszcza coś swojego i razem się bawimy.
Fajnie byłoby się pobawić w końcu na wyjedzie? Przed wami Sandecja Nowy Sącz. Co ty sądzisz o tej drużynie?
Na pewno są w jakimś kryzysie, nie wystartowali za dobrze w tej lidze, ale to nie może nas uśpić. Musimy wyjść zmotywowani, zmobilizowani, ale bez nonszalancji. Trzeba zagrać swoją piłkę, postawić swoje warunki, a wtedy myślę, że wygramy.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Cichopek nie była pierwsza? Kurzajewski miał już się rozwodzić lata temu!
- Jolka z "Niani" zniknęła z show biznesu. Wiemy, co stało się z Iwoną Wszołkówną
- Grzeszczak promuje singiel NOGAMI DO NIEBA. O mały włos od wpadki [ZDJĘCIA]
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?