Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Czysty Wisłok" w Krośnie. Do akcji sprzątania brzegów rzeki przyłączyli się uchodźcy z Ukrainy. "To nasze podziękowanie" [ZDJĘCIA]

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Po raz 21. krośnianie spotkali się nad Wisłokiem, by wspólnie porządkować brzegi rzeki. Po raz pierwszy w akcji "Czysty Wisłok" wzięli udział Ukraińcy, którzy uciekając przed wojną znaleźli schronienie w Krośnie.

Inicjatorem społecznej akcji jest Tomasz Tatrzański. Odbywa się dwa razy w roku, na wiosnę i jesienią. Przychodzą ci, którym trudno się pogodzić z wielką ilością śmieci zalegających w bezpośrednim sąsiedztwie Wisłoka.

- Sprzątamy brzegi rzeki już od 10 lat i pewnie nadal będziemy to robić, bo niestety, wciąż są tacy, którzy wyrzucają tu odpady - mówi Tomasz Tatrzański.

W kilku miejscach są nagromadzone pozostałości po „libacjach pod chmurką”. Sprzątają je uczestnicy akcji, ale po pewnym czasie sytuacja znów się powtarza.

- 10 lat temu, gdy zaczynaliśmy akcję, myślałem, że świadomość ludzi się zmieni, że po wejściu do Unii Europejskiej będziemy bardziej szanować środowisko. Jednak wciąż jest przyzwolenie na wyrzucanie odpadów w lesie, nad rzeką, w miejscach, o które powinniśmy szczególnie dbać - mówi Tomasz Tatrzański.

Jakich śmieci jest najwięcej nad Wisłokiem? Przede wszystkim pustych opakowań, plastikowych i szklanych butelek, worków foliowych, puszek po napojach. Zdarzają się też większe gabaryty i nietypowe znaleziska.

- Podczas jednej z akcji natrafiliśmy nawet na niewybuch - wspomina Tomasz Tatrzański.

Tegoroczna wiosenna akcja miała sporą frekwencję. Grono uczestników powiększyło się mi.in o przebywających w Krośnie Ukraińców.

- Napisałam na Facebooku, zachęciłam wszystkich, żeby przyszli. Przyszliśmy grupą, chcemy pomóc - mówi Alena Gedza.

Także Pietro z Kijowa i jego żona, którzy od prawie dwóch miesięcy przebywają w Krośnie, dołączyli z grupą swoich znajomych do porządkujących brzegi Wisłoka.

- Gdy tylko dowiedziałem się o akcji, od razu zdecydowałem, że bierzemy w niej udział. To nasze podziękowanie, chcemy zrobić coś pożytecznego dla miasta, by odwdzięczyć się na życzliwość, z jaką tu zostaliśmy przyjęci - mówi Pietro.

Zaangażowali się także mieszkańcy dzielnicy Białobrzegi, gdzie akcję "Czyste (Biało) brzegi" zainicjował Andrzej Wilk, przewodniczący zarządu dzielnicy. Sprzątano m.in. okolice ścieżki rowerowej.

Akcja była planowana na trzy godziny. Uczestnicy po jej zakończeniu mieli posilić się pizzą, na którą zaprosił właściciel "Wyszynku" w Galerii Zawodzie nad Wisłokiem. Niestety, pogoda pokrzyżowała plany i akcje trzeba było zakończyć wcześniej z powodu ulewnego deszczu, który zaczął padać przed południem.

Swój udział odwołać musiały grupy z Akademii Sprawnego Malucha, Akademii Piłkarskiej Vivio Krosno, niepełnosprawni „Mistrzowie Świata” i młodzi piłkarze Karpat Krosno, które od godz. 10.30 miały sprzątać nadrzeczny teren w rejonie ul. Bursaki.

- Jeśli tylko pogoda pozwoli, będziemy porządkować brzegi Wisłoka w innym terminie - mówi Jakub Popielarz, dyrektor Akademii Piłkarskiej Vivio Krosno.

W ciągu 1,5 godziny wolontariuszom udało się napełnić 80 worków. Urząd miasta zadeklarował, że zajmie się ich odbiorem.

- Dziękuję wszystkim, którym nie jest obojętne to, jak wyglądają okolice rzeki w naszym mieście. Bardzo cieszę się, że zdążyliśmy posprzątać cypel przy ujściu Lubatówki do Wisłoka. To urokliwe miejsce, niestety bardzo zaniedbane - mówi Tomasz Tatrzański.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto