Na początku roku związkowcy z organizacji międzyzakładowej NSZZ „Solidarność 80” weszli w spór zbiorowy z dyrektorem WORD w Krośnie.
- Przedstawiliśmy listę dziesięciu postulatów - mówi Radosław Banaszkiewicz, przewodniczący związku w WORD-ach.
Dotyczyły one zasad przydzielania egzaminatorom osób do egzaminowania i wyznaczenia większej liczby stanowisk egzaminacyjnych. Sześć postulatów to były żądania płacowe.
- Chodzi nam nie tylko o wynagrodzenia egzaminatorów, ale także innych pracowników. Chodzi też o zlikwidowanie dysproporcji, tak, by za taką samą pracę przysługiwała taka sama płaca - mówi Radosław Banaszkiewicz.
Związkowcy chcą wyrównania wynagrodzeń wszystkim egzaminatorom, do poziomu maksymalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego (przewidzianego w rozporządzeniu ministra transportu) i przyznania im dodatków.
Żądają też dodatków zimowych dla pracowników technicznych (500 zł brutto), corocznej rewaloryzacji płac, premii, 13-tej pensji, a także wyrównania wynagrodzeń (do maksymalnych stawek przewidzianych w regulaminie) dla inspektorów, pracowników technicznych i sprzątaczek.
Rozmowy z dyrektorem (a także z niezależnym mediatorem) nie przyniosły kompromisu. Związkowców nie zadowoliła proponowana przez dyrekcję podwyżka pensji zasadniczej o 300 zł.
Referendum strajkowe i co dalej?
- Nie było możliwości podpisania porozumienia, stąd kolejny krok – referendum strajkowe - mówi Radosław Banaszkiewicz.
Na 40 uprawnionych osób zagłosowało 21. Za strajkiem opowiedziało się 17.
- To trzeci WORD w Polsce, w którym pracownicy mówią dość. Mamy nadzieję, że unikniemy tak drastycznych wydarzeń jak w WORD Katowice gdzie przez tydzień nie odbywały się egzaminy na prawo jazdy. Wszystko wydaje się być w rękach dyrektora WORD Krosno oraz jego przełożonych czyli marszałka oraz zarządu województwa podkarpackiego. Wysłaliśmy pismo o czekamy do 22 grudnia na odpowiedź - mówi Banaszkiewicz.
Dyrektor WORD w Krośnie powiedział nam w środę (15 grudnia), że nie otrzymał jeszcze wyników referendum. Jak tłumaczy, spełnienie postulatów związkowców doprowadziłoby do likwidacji WORD-u w ciągu jednego roku.
- Głównym źródłem przychodów są opłaty za przeprowadzanie egzaminów, które nie wzrosły od 2013 roku. Natomiast koszty utrzymania: płace, benzyna, obsługa, cała infrastruktura – stale rosną. Nie mamy środków, aby zaspokoić żądania związków zawodowych w zakresie wynagrodzeń - przekonuje Ryszard Siepietowski.
Twierdzi też, że nieprawdziwy jest zarzut o nierównym traktowaniu pracowników, w tym egzaminatorów. Nie potwierdziły takich sytuacji kilkakrotnie prowadzone kontrole PIP i Urzędu Marszałkowskiego.
- Zawsze byłem i jestem zainteresowany rozwiązywaniem sytuacji konfliktowych w ramach merytorycznych rozmów - podkreśla dyrektor.
Związkowcy deklarują, że na razie nie podejmą strajku, wstrzymają się do końca świątecznego okresu. Czekają teraz na ruch ze strony dyrektora i władz województwa.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?