Rzeszowianie w tym sezonie dwukrotnie zmierzyli się z zespołem z Jastrzębia i dwukrotnie w trzech setach lepszy był rywal. Jastrzębianie wygrywali z naszą drużyną w lidze u siebie i w półfinale lutowego turnieju Pucharu Polski w Krakowie. W ogóle Jastrzębie w ostatnich sezonach to dla resoviaków bardzo twardy orzech do zgryzienia. Są jednak szanse, że w środę ta sztuka się w końcu się uda. To będzie przecież całkiem nowe rozdanie.
J
est to dla nas bardzo ważny mecz. Wystąpimy w najmocniejszym składzie. Wszyscy zawodnicy są zmobilizowani i zmotywowani, żeby grać o pełną pulę. Tym bardziej że niesamowicie dopisali kibice; hala będzie wypełniona do ostatniego miejsca
- mówi Piotr Maciąg, prezes lidera ekstraklasy z Rzeszowa.
Spodziewamy się ciekawego i emocjonującego widowiska oraz że wyjdziemy z niego zwycięsko. Chcemy wygrywać, ponieważ nie boimy się żadnego przeciwnika w play-offach.
Jastrzębianie to siatkarska firma z najwyższym znakiem jakości, olbrzymim potencjałem oraz wysokimi, ale uzasadnionymi apetytami w Lidze Ligi Mistrzów, w której są półfinalistami oraz w PlusLidze. Podobnie jak Resovia nie oglądają się na siebie, tylko patrzą do przodu. Dlatego, jak twierdzi Tomasz Fornal, przyjmujący w teamie trenera Marcelo Mendeza, ostatnie wygrane nie będą miały dzisiejszego wieczora dużego znaczenia.
Gramy na Podpromiu, hala pewnie będzie pełna, Resovia w tym sezonie dobrze gra, więc czeka nas ciężkie spotkanie. Jedziemy walczyć, jedziemy po punkty. Wydaje mi się, że to jest dobry moment, żeby sprawdzić się, w jakiej jesteśmy formie przed play offami
- zapowiada Tomasz Fornal.
Po obu stronach siatki aż roi się od świetnych zawodników, którzy grają siatkówkę na najwyższym poziomie. Niewątpliwie kibice na Podpromiu będą się ze szczególną uwagą przyglądać jak gra francuski bombardier Stephen Boyer, który w przyszłym sezonie wzmocni ekipę znad Wisłoka. Z pewnością duże znaczenie będzie miała zagrywka, bo oba zespoły w tym elemencie potrafią strzelać, jak z armaty i zaskakiwać.
Właśnie lepsza dyspozycja PGE Skry Bełchatów w polu zagrywki miała duże znaczenie dla jej zwycięstwa 3:2 w ostatnim spotkaniu w Jastrzębiu. Kibice obejrzeli świetne widowisko.
Resovia wygrała 3:1 w Nysie ze Stalą.
Był to fajny mecz. Zagraliśmy bardzo dobrze w pierwszym i czwartym secie. Cieszy to, że - może nie w jakimś nadzwyczajnym tempie, ale powoli wracamy do dyspozycji z najlepszego momentu sezonu
- uważa szef rzeszowskiego klubu.
Podopieczni trenera Giampaolo Medeiego, który hołduje zasadzie, że resoviacy mają w każdym meczu bić się o zwycięstwo, wygrali do tej pory 22 mecze i ponieśli 5 porażek. Są liderem i chcą dalej nim pozostać, a sezon zasadniczy zakończy się za niespełna dwa tygodnie. Nawet po ewentualnej porażce z Jastrzębiem Asseco Resovia pierwsze miejsce nadal będzie miała w swoich rękach.
Jastrzębianie zajmują obecnie trzecią pozycję w tabeli. Mają trzy punkty mniej od naszej drużyny i jeden mniej od drugiej Warty Zawiercie, która jednak od duetu rzeszowsko - jastrzębskiego rozegrała mecz więcej. Jastrzębie odniosło 19 zwycięstw i poniosło 8 porażek.
Mecz, który od 17. 30 pokaże na żywo Polsat Sport, oraz finisz rozgrywek zapowiadają się pasjonująco.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat