Czuwaj Przemyśl ma ambitne plany, ale brakuje pieniędzy na ich realizację

Obydź (24 lata, 182 cm) jest wychowankiem Arki Ryki. Potem grał w Azotach Puławy, Warszawiance i ostatnio w AZS UMCS Lublin. Natomiast Król (25 lat, 190 cm) pierwsze kroki w szczypiorniaku stawiał w MKS „Kusy” Kraków, a następnie bronił barw SMS Gdańsk, MOSiR Bochnia i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Był reprezentantem Polski juniorów. Warto dodać, że ojciec Kacpera, który grał w Hutniku Kraków, pod koniec ubiegłego wieku występował w Czuwaju, kiedy ten awansował do najwyższej krajowej ligi.
Kierownictwo przemyskiego klubu było bliskie sprowadzenia jeszcze dwóch utalentowanych zawodników z Orlenu Wisły Płock, Jakuba Ciećwierza i Mikołaja Tartasa.

– Niestety, musieliśmy zawiesić z nimi rozmowy, gdyż ze względów ekonomicznych straciliśmy liczącego się sponsora i obawiamy się, że zabraknie nam pieniędzy na transfery – ubolewa Paweł Bolechowski, prezes SRS Czuwaj.

– Dokładamy starań, aby pozyskać jeszcze sojuszników, co ułatwi nam pozyskanie mocnego defensora, bo ostatni sezon znów potwierdził, że w obronie mamy jeszcze spore rezerwy. Nadal liczymy na solidne wsparcie miasta, które obiecywało nam zakupić niezbędny sprzęt i stroje.

W nowym sezonie w Czuwaju, który przygotowania rozpocznie 1 sierpnia, zabraknie Sebastiana Piechnika (po wypadku samochodowym), Mateusza Trawnickiego (studia) i być może bramkarza Łukasza Orłowskiego.

W pierwszej dekadzie lipca ten ostatni oraz Tomasz Kulka i Paweł Puszkarski występowali na Akademickich Mistrzostwach Europy w Hiszpanii, broniąc barw Uniwersytetu Rzeszowskiego. Nasi akademicy zajęli w Antequerze, zajęli 7. miejsce.

TOP Sportowy24 - Hity internetu minionego tygodnia