Czarne chmury nad budową autostrady A4 na Podkarpaciu

NIK sprawdziła, jak wyglądają przygotowania do Euro 2012. Wszędzie są niedociągnięcia, ale najgorzej jest z budową autostrad. Inspektorzy wytknęli, że są trudności z pozyskaniem terenów, brakuje pieniędzy.

Zdaniem Adriana Furgalskiego, eksperta Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, kluczowe inwestycje drogowe, czyli m.in. mająca przebiegać przez Podkarpackie A4, nie będą gotowe na czas. Według Furgalskiego, trasa A4 do granicy z Ukrainą nie powstanie szybciej niż w 2013 roku.

Wątpliwości co do terminowości wykonania zaplanowanych inwestycji drogowych mają nawet firmy zajmujące się budową dróg.

Wątpię w autostrady
Dwa razy dziennie, jadąc do i z pracy, widzę jak robota "pali się w rękach" drogowcom na remontowanym odcinku szosy nr 77 pod Przemyślem. Żółte pasy remontowe pojawiły się tam jeszcze przed świętami. Potem były pachołki. W kolejnych dniach nic się nie działo, aż naraz pojawiła się koparka i mozolnie, odcinek po odcinku, dzień po dniu, fedrowała rów. Do zrywania asfaltu i kładzenia nowego dywanika jeszcze daleka droga? Jest piękna pogoda, wymarzona wprost do robót drogowych. Bo nie pada, a nie jeszcze zbyt gorąco. Ale drogowców nie uświadczy np. wieczorem, nie mówiąc o nocy czy niedzieli. W Niemczech widok ekip uwijających się w nocy nikogo nie dziwi. A naszym nawet w ciągu dnia robota jakoś się nie klei. Jeżeli w takim tempie będziemy budować autostrady to wątpię, czy w najbliższych 30 latach doczekamy dobrego połączenia granicy niemieckiej z ukraińską.
Norbert Ziętal

Jeszcze inne informacje ujawnia "Dziennik", według którego w Polsce będą budowane drogi autostradopodobne. Tzn. autostrady bez odpowiedniego zaplecza typu parkingi, stacje paliw. Jak również bez takich budowli jak wiadukty, kładki dla pieszych, drogi dojazdowe.

Taki miałby być 47-km odcinek Jarosław - Korczowa. Okrojony byłby również 67-km odcinek z Tarnowa do Rzeszowa.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że budowy autostrad zostaną wykonane w zaplanowanym czasie i że nie ma mowy o drogach autostradopodobnych.

- Nie grozi nam, że w 2012 r. będziemy mieli autostrady na niby. Z autostrady A4 kierowcy będą mogli korzystać od początku czerwca 2012 r., w pełnym standardzie odpowiadającym formalnym normom autostrady - twierdzi w oficjalnym komunikacie GDDKiA.