Zanim Arkadiusz Gosa skrzywdził swoich byłych kolegów z zespołu, "bombą" z około 30 metrów popisał się Artur Strzałkowski. Od uderzenia w poprzeczkę aż zatrzęsła się bramka. Także w poprzeczkę, ale znacznie lżej, wycelował Paweł Micek z rzutu wolnego.
Chwilę potem dośrodkowanie Bogdana Saletnika przeciął Paweł Załoga. Dębiczanie domagali się karnego, twierdząc, że zrobił to ręką, ale sędzia wskazał na róg. Swoją dominację w pierwszej połowie Polonia udokumentowała bramką do szatni Marka Gwoździa.
Na początku drugiej odsłony Damian Socha z wolnego kropnął w słupek. Piłka przeleciała wzdłuż bramki i wyszła w pole.
Na miejscowych podziałało to mobilizująco, ale kiedy wydawało się, że złapią wiatr w żagle, dobił ich Mateusz Wanat. Dębiczanie twierdzili, że zrobił to ze spalonego i chyba mieli rację.
IGLOOPOL DĘBICA - POLONIA HOLTED PRZEMYŚL 0-3 (0-2)
0-1 Gosa (29), 0-2 Gwóźdź (44), 0-3 Wanat (58)
IGLOOPOL: Flasza - Brzostowski, Socha, Sujdak (63. Siwula), Chmiel - Saletnik (67. Dzięgiel), Micek (46. Długosz), Kucharski, Machnik - Janasiewicz (61. Nowak), Pisarek.
POLONIA: Szramowiat - Harłacz, Załoga, Jurkowski, Strzałkowski - Kot, Jaroch (68. Jabłoński), Gwóźdź (64. Chlastawa), Bańka (61. Kazek) - Gosa (70. Hajduk), Wanat.
SĘDZIOWALI Piotr Foryt oraz Krzysztof Turkosz i Wojciech Brzezicki (Łańcut). ŻÓŁTE KARTKI: Chmiel, Machnik. WIDZÓW 150.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Justyna Żyła obściskuje ukochanego w kłębach piany. Tak się żyje po rozwodzie [FOTO]
- Ukochany Mariusza Szczygła nie żyje. Dziennikarz opowiedział o swojej tragedii
- Zajęła miejsce Markowskiej przy Kopczyńskim. Teraz grozi, że ujawni prawdę
- Wnuczka Kowalewskiego zaręczyła się z KOBIETĄ. To był dzień jak z filmu