Podopieczni trenera Marcina Ćwikły nieźle zaczęli sobotnie spotkanie. Pod koniec pierwszej tercji Bielec strzelił bramkę, która dała drużynie z Sanoka prowadzenie.
Humory gospodarzom poprawiły się jeszcze bardziej, gdy na początku drugiej tercji krążek w bramce drużyna z Sabinova umieścił Maciej Mermer.
- Początek rzeczywiście ułożył się po naszej myśli i wielka szkoda, że potem nie zachowaliśmy się tak, jak powinniśmy - przyznał po spotkaniu trener sanoczan Marcin Ćwikła.
Miał ku temu powody, bo po bramce Mermera do głosu doszła drużyna gości. Zaczęło się w 32. minucie, kiedy pierwszego gola dla Słowaków zdobył Vahovsky.
Następnie w 34. minucie na ławkę kar musiał udać się Maciej Mermer, a goście w pełni wykorzystali moment gry w przewadze - w 35. minucie wyrównującego gola zdobył bowiem Bortnak.
Jedyną tercją bez bramek okazała się trzecia. Żaden z zespołów nie potrafił zdobyć gola choć okazje ku temu były i to całkiem niezłe.
- Zmarnowaliśmy naprawdę za dużo dobrych okazji w trzeciej tercji - były przecież sytuacje sam na sam czy słupki - przyznał trener Ćwikła. - Aż trudno uwierzyć, że nic nie wpadło. Jak się potem okazało miało to duży wpływ na końcowy wynik spotkania - dodał.
Co ciekawe, chociaż w trzeciej odsłonie spotkania zabrakło goli, to jednak obfitowała ona w kary. Rozpoczęło się od trzech kar dla gości. Potem z kolei (dla równowagi) tyle samo otrzymali gospodarze. Następnie znowu w tej kwestii odpowiedzieli goście i trzech zawodników ze Słowacji powędrowało na ławkę kar.
Po trzech tercjach nadszedł więc czas na dogrywkę. W 65. minucie gola dla Sabinova zdobył Rusnak. Jak się potem okazało, było to decydujące trafienie w sobotni wieczór.
- W dogrywce też mieliśmy swoje okazje - powiedział po spotkaniu trener gospodarzy. - Oczywiście wielka szkoda, że przegraliśmy dzisiaj, ale powiedzmy sobie szczerze, że nie powinniśmy w ogóle dopuścić do tej dogrywki. Prowadziliśmy już 2:0 i daliśmy sobie to wydrzeć z rąk. Jak też już mówiłem zmarnowaliśmy wiele okazji, które wręcz musieliśmy wykorzystać - tak być nie powinno - dodał Marcin Ćwikła.
Goście wygrali mimo, że kadrowo nie wyglądali zbyt imponująco. - Rzeczywiście zespół z Sabinova okazał się mocny. Już niejednokrotnie mówiłem, że chcielibyśmy trzymać się tak w okolicach 4-5 miejsca jednak nie jest to łatwe choć bardzo się staramy - przyznaje Marcin Ćwikła.
Ciarko KH 58 Sanok - HK Sabinov 2:3 po dogrywce
Tercje: 1:0; 1:2; 0:0; d. 0:1.
Bramki: 1:0 Bielec 19 (asysty: Kuryła, R. Ćwikła), 2:0 Mermer 26, 2:1 Vahovsky 32 (Pavlovsky, Segla), 2:2 Bortnak 35 w przewadze (Rusnak, Hrusovsky), 2:3 Rusnak 64 (Goffa, Pavlovsky).
Ciarko: Skrabalak - Olearczyk, Filipau, Biały, Wilusz, Witan - Demkowicz, Kury ła, Bielec, Mermer, R. Ćwikła - Mazur, Gulbinowicz, Dobrzyński, Chmura, Maciejko. Trener Marcin Ćwikła.
Kary: 14 - 26. Widzów 1800.
Rozmowa z Piotrem Kowalem, trenerem lekkoatletów Resovii [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?