Cenne odkrycie na zamku w Łańcucie. Jeszcze z czasów Lubomirskich [ZDJĘCIA]

Na niezwykle cenne znalezisko ekipa remontowa natrafiła przypadkowo, podczas prac renowacyjno-konserwatorskich.

Kilkanaście polichromowanych belek i desek zachowało się w bardzo dobrym stanie.
- Są na nich pięknie malowane kartusze, ornamenty wici roślinnej, powtarzające się ciągi ozdób. Dominują zieleń, czerwień, błękit - mówi Wit Karol Wojtowicz, dyrektor Muzeum-Zamku w Łańcucie.
Przypuszcza, że mogą pochodzić z lat 1628-1641, kiedy łańcucki zamek był rozbudowywany przez księcia Stanisława Lubomirskiego, wówczas jeszcze hrabiego na Wiśniczu.
- Ocalone z pożaru, który miał miejsce ok. 1680 roku, zostały zdemontowane i wtórnie użyte do podwieszenia sufitów fasetowych nad częścią wnętrz drugiego piętra - dodaje.

Obecnie przeprowadzana jest szczegółowa dokumentacja przed konserwacją. W zamku byli eksperci Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Już wkrótce zapadną decyzje co do dalszego losu belek. Planowana jest cyfrowa konserwacja uzupełniająca ubytki oraz rekonstrukcja wyglądu dawnych, XVII-wiecznych stropów w łańcuckich wnętrzach. Deski po konserwacji będą eksponowane w jednym z wnętrz.
Póki nie ma ekspertyzy, trudno szacować materialną wartość odkrycia. Słyszymy jednak, że jest tak cenne, że trudno je przebić w skali Polski.

Od kilku dni zabytkowy księgozbiór biblioteki zamkowej jest bogatszy o XIX-wieczny wolumin Francois-Thomasa Delbare'a "Histoire des Ministres-Favoris. To francuskojęzyczne dzieło zostało wydane w Paryżu w 1820 r. przez E. Gide i A. Egron. Druk pochodzi z rodowej Biblioteki Potockich z Łańcuta, o czym świadczą: ekslibris, pieczęć własnościowa i nalepka inwentarzowa. Mimo, iż wolumin powstał przed prawie dwoma wiekami, zachował się w bardzo dobrym stanie. Darczyńcą publikacji był mec. Przemysław Jan Bloch z Nowego Jorku.