MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były trener Stali Rzeszów: jadę do Hong Kongu

Tomasz Ryzner
Andrzej Szymański trzy razy podejmował pracę z seniorami Stali Rzeszów.
Andrzej Szymański trzy razy podejmował pracę z seniorami Stali Rzeszów. Krzysztof Kapica
Rozmowa z ANDRZEJEM SZYMAŃSKIM, który od piątku nie jest już trenerem trzecioligowej Stali Rzeszów

- W środę Stal dostała baty w sparingu ze Stalą Mielec i po dwóch dniach miała już nowego trenera. To jeden do dziewięciu tak pana przybiło, że zrezygnował pan z prowadzenia zespołu?
- Ależ skąd. To był tylko sparing. Fakt, że bardzo nieudany, ale brakowało nam wielu podstawowych zawodników. Musiałem oddać pałeczkę, bo mam coraz więcej obowiązków w pracy.

- Podobno jedzie pan do Anglii?
- Nie do Anglii, tylko do Hong Kongu, do Chin.

- Czyli chodzi sprawy związane z hurtownią sprzętu sportowego.
- Dokładnie. Wyjazd nie będzie krótki i uznałem, że lepiej będzie, gdy drużynę przejmie ktoś, kto może jej poświęcić odpowiednio dużo czasu.

- Dwa lata temu trener Robert Kasperczyk zostawił Stal po pierwszym meczu rundy wiosennej. Pan też odchodzi w chwili, gdy mało się kto tego spodziewał.
- Nie podjąłem decyzji z dnia na dzień i nie zaskoczyłem działaczy. Wiedzieli, że noszę się z taką decyzją. Jacek Szczepaniak, prezes sekcji, wiedział o wszystkim, co się dzieje. Pożegnałem się z piłkarzami, wyjaśniłem powody odejścia. Do rundy jeszcze kawał czasu, półtora miesiąca, mnóstwo czasu i zespół na pewno zostanie porządnie przygotowany przez Marcina Wołowca, z którym zresztą współpracowałem.

- Tak czy owak ze Stali pan tak całkiem nie odchodzi.
- Zgadza się. Będę pomagał klubowi, na ile to możliwe.

- Na formach internetowych hejterzy wbijali panu szpilki. Teraz pewnie się ucieszyli.
- A to mnie akurat najmniej interesuje. Nie czytam tych komentarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24