Obawa o matactwo i realna groźba wymierzenia surowej kary zatrzymanemu - takimi przesłankami kierował się Sąd Okręgowy w Krakowie, decydując się na przedłużenie aresztu dla Ryszarda J., byłego szefa Biura Spraw Wewnętrznych policji. Przypomnijmy, że został zatrzymany w październiku ub. roku przez ABW. Krakowska prokuratura postawiła mu 6 zarzutów. Dwa z nich objęte są w całości klauzulą „ściśle tajne”, a dotyczą nadużywania uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i ujawnienia informacji niejawnych.
Znęcał się psychicznie nad policjantami
Cztery kolejne zarzuty to mobbing i znęcanie się psychiczne nad podległymi mu funkcjonariuszami.
- Czyny te godzą w dobro osób pokrzywdzonych, dlatego nie ujawniamy ich szczegółów - mówi prok. Piotr Stryszowski z Małopolskiego Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie. - Psychiczne znęcanie polegało najogólniej mówiąc na podważaniu kompetencji służbowych, wyśmiewaniu się z zaangażowania policjantów w pracę, wydawaniu poleceń służbowych krzykiem, kierowaniu ustnych gróźb, zmuszaniu do określonych zachowań, w tym z udziałem osób trzecich - wylicza prok. Stryszowski, przydzielony do tej sprawy.
Jednym z takich zachowań miało być zmuszanie funkcjonariusza do... tańca z inną osobą. Szczegółów prowadzący sprawę nie zdradza, ale zaznacza, że wcale nie jest to żart. Poza tym Ryszard J. miał nie dawać funkcjonariuszom dojść do słowa, ponadto krytycznie komentować sprawy z życia osobistego jednego z podległych mu mundurowych, a także utrudniać kontakty służbowe swoim podwładnym.
Część szerszej sprawy
Zatrzymanie Ryszarda J. jest częścią śledztwa w sprawie kilku funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie. Zdaniem prokuratorów, miało dochodzić w nim do korupcji i czerpania korzyści z nierządu. Chodzi o jedną z działających w Rzeszowie agencji towarzyskich, do których trafiały kobiety z Ukrainy. Ukraińscy właściciele lokalu mieli mieć mocne poparcie oficerów rzeszowskiego CBŚP, dlatego ten proceder kwitł przez lata. W lutym ABW zatrzymała szefa rzeszowskiego CBŚP Krzysztofa B. i naczelnika wydziału ekonomicznego Daniela Ś. Zatrzymani zostali także dwaj bracia, Żenia i Aleksander R., obywatele Ukrainy, właściciele wspomnianej agencji towarzyskiej, oraz Jerzy M., hotelarz. Szefom CBŚP zarzucono m.in. łapówkarstwo i przekroczenie uprawnień. Właściciele agencji usłyszeli m.in. zarzuty korumpowania kierownictwa rzeszowskiego CBŚP i handlu ludźmi.
Po przesłuchaniu Krzysztof B. został zwolniony, Jerzy M. opuścił areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego, a bracia R. i Daniel Ś. do dzisiaj przebywają w areszcie. Ryszardowi J. grozi do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ojciec dziecka Tomaszewskiej nie spełnia się w nowej roli? "Już jest przestraszony"
- Bliscy Murańskiego boją się mówić prawdy o jego śmierci! "I tak byście nie uwierzyli"
- Chwajoł tłumaczy się z nieprzyzwoitej kreacji na komunię. Szok, co napisała [FOTO]
- Katarzyna Niezgoda zabrała męża na salony. Jej mina zdradza wszystko [ZDJĘCIA]