MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były szef BSW podkarpackiej policji w areszcie do kwietnia

Anna Janik
N.Ziętal
Mł. insp. Ryszard J., były szef Biura Spraw Wewnętrznych podkarpackiej policji, zostanie w areszcie do 8 kwietnia.

Obawa o matactwo i realna groźba wymierzenia surowej kary zatrzymanemu - takimi przesłankami kierował się Sąd Okręgowy w Krakowie, decydując się na przedłużenie aresztu dla Ryszarda J., byłego szefa Biura Spraw Wewnętrznych policji. Przypomnijmy, że został zatrzymany w październiku ub. roku przez ABW. Krakowska prokuratura postawiła mu 6 zarzutów. Dwa z nich objęte są w całości klauzulą „ściśle tajne”, a dotyczą nadużywania uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i ujawnienia informacji niejawnych.

Znęcał się psychicznie nad policjantami

Cztery kolejne zarzuty to mobbing i znęcanie się psychiczne nad podległymi mu funkcjonariuszami.

- Czyny te godzą w dobro osób pokrzywdzonych, dlatego nie ujawniamy ich szczegółów - mówi prok. Piotr Stryszowski z Małopolskiego Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie. - Psychiczne znęcanie polegało najogólniej mówiąc na podważaniu kompetencji służbowych, wyśmiewaniu się z zaangażowania policjantów w pracę, wydawaniu poleceń służbowych krzykiem, kierowaniu ustnych gróźb, zmuszaniu do określonych zachowań, w tym z udziałem osób trzecich - wylicza prok. Stryszowski, przydzielony do tej sprawy.

Jednym z takich zachowań miało być zmuszanie funkcjonariusza do... tańca z inną osobą. Szczegółów prowadzący sprawę nie zdradza, ale zaznacza, że wcale nie jest to żart. Poza tym Ryszard J. miał nie dawać funkcjonariuszom dojść do słowa, ponadto krytycznie komentować sprawy z życia osobistego jednego z podległych mu mundurowych, a także utrudniać kontakty służbowe swoim podwładnym.

Część szerszej sprawy

Zatrzymanie Ryszarda J. jest częścią śledztwa w sprawie kilku funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie. Zdaniem prokuratorów, miało dochodzić w nim do korupcji i czerpania korzyści z nierządu. Chodzi o jedną z działających w Rzeszowie agencji towarzyskich, do których trafiały kobiety z Ukrainy. Ukraińscy właściciele lokalu mieli mieć mocne poparcie oficerów rzeszowskiego CBŚP, dlatego ten proceder kwitł przez lata. W lutym ABW zatrzymała szefa rzeszowskiego CBŚP Krzysztofa B. i naczelnika wydziału ekonomicznego Daniela Ś. Zatrzymani zostali także dwaj bracia, Żenia i Aleksander R., obywatele Ukrainy, właściciele wspomnianej agencji towarzyskiej, oraz Jerzy M., hotelarz. Szefom CBŚP zarzucono m.in. łapówkarstwo i przekroczenie uprawnień. Właściciele agencji usłyszeli m.in. zarzuty korumpowania kierownictwa rzeszowskiego CBŚP i handlu ludźmi.

Po przesłuchaniu Krzysztof B. został zwolniony, Jerzy M. opuścił areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego, a bracia R. i Daniel Ś. do dzisiaj przebywają w areszcie. Ryszardowi J. grozi do 10 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24