Byliśmy na wielkim otwarciu klubu Grand w Rzeszowie! Zobacz zdjęcia z imprezy

Po długim remoncie przyszedł wreszcie czas na otwarcie odnowionego wizerunkowo klubu Grand. Zgodnie z zapowiedziami właścicieli, obok nieznacznie poszerzonego parkietu, pojawiła się sala z trzema, dziesięcioosobowymi lożami, dodatkowe ubikacje oraz trzeci bar. Zmienił się również wystrój lokalu. Zakupiono nowe meble, loże i dekoracje.

- Chcieliśmy nadać temu wnętrzu taki postmodernistyczny wygląd, to znaczy połączyć klimat starej kamienicy ze sztuką nowoczesną - tłumaczy Maciej Trojniar, menadżer ds. artystycznych.

Do tej nawiązują przede wszystkim geometryczne kontuary barów oraz ciekawe dodatki. Taki wystrój będzie regularnie wzbogacany o charakterystyczne dla pory roku lub aktualnych wydarzeń dekoracje. W planach właścicieli jest także otworzenie specjalnego VIP-roomu, czyli ekskluzywnej sali dla klientów hotelu oraz ważnych gości spoza Rzeszowa.

- Powierzchniowo będzie taka jak parkiet i nowa sala z lożami. Kiedy uda nam się ją otworzyć klub Grand będzie dwa razy większy - przyznaje Trojniar.

Od czerwca zmieni się również imprezowy rozkład jazdy. W piątki miejsce zasłużonych potańcówek w klimatach lat 70., 80. i 90. zajmą modne imprezy mash-upowe, takie, podczas których DJ-e łączą z sobą rożne kawałki w celu osiągnięcia nowego brzmienia. Natomiast sobotnie szaleństwa, dwa razy w miesiącu klubowiczom będą urozmaicać live-acty z udziałem muzyków grających na gitarze, bongosach lub saksofonie.

- Chcemy odświeżyć nie tylko wnętrze lokalu, ale i ofertę imprezową. W Rzeszowie praktycznie w każdym klubie jest ona taka sama, a my chcemy robić wreszcie coś innego - dodaje menadżer.

Nie zmieni się natomiast to, co od pewnego czasu stało się znakiem rozpoznawczym Grandu, czyli czarne czwartki. Będzie niezapomniany Beat Club tyle, że z udziałem gości z Polski. Już 20 maja na imprezie pojawi się znany z ekipy Wielkie Joł, DJ Tuniziano.

O opinie na temat nowego-starego Grandu zapytaliśmy klubowiczów.

- Szczerze mówiąc spodziewałam się większych zmian. Parkiet jest, jaki był, więcej miejsca jest tylko przy barach, do których wreszcie łatwiej się dostać - mówiła 30-letnia Asia.

- Jest w porządku. Tu ogólnie jest bardzo mało miejsca, więc cudów nikt nie zrobi. Ja tam się cieszę, że Grand wreszcie jest otwarty - uśmiechał się 23-letni Tomek.

Klubowicze, wśród których było sporo lokalnych samorządowców, na imprezie otwierającej odświeżony klub bawili się do późna w nocy. Czas umilały im przebrane za króliczki hostessy Kay Kay Dance, Kamila i Natalia oraz piękne tancerki. Nie zbrakło losowania darmowych drinków i najlepszych tjunów, które serwowali DJ Greg i Pablo.

Więcej imprez w regionie: Kalendarz imprez - Rzeszów, Podkarpacie.