MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Rymanowa i urzędnik w piątek usłyszą wyrok

Ewa Gorczyca
Burmistrz Jan R. (w środku), który rządy w gminie Rymanów sprawuje od 20 lat, nie będzie się ubiegał o reelekcję w nadchodzących wyborach. Obok siedzi, pierwszy z prawej, Józef Sz.
Burmistrz Jan R. (w środku), który rządy w gminie Rymanów sprawuje od 20 lat, nie będzie się ubiegał o reelekcję w nadchodzących wyborach. Obok siedzi, pierwszy z prawej, Józef Sz.
Prokurator domaga się kar więzienia w zawieszeniu. Obrońca wniósł o uniewinnienie. Zakończył się przewód sądowy w sprawie burmistrza Rymanowa oraz pracownika urzędu gminy.

Proces w Sądzie Rejonowym w Krośnie toczył się od początku roku, w piątek odbyła się ostatnia rozprawa.

Prokuratura oskarżyła burmistrza Jana R. o niedopełnienie obowiązków i poświadczenie nieprawdy w dokumentacji w związku z budową parkingu w uzdrowisku. Przetarg na tę inwestycję rozpisano fikcyjnie, już po zakończeniu robót, ze względy na spór z wykonawcą, co do zapłaty. Burmistrz tłumaczył, że dzięki temu gmina zaoszczędziła 20 tys. zł,

Wygrała firma urzędnika

Urzędnikowi Józefowi Sz. prokuratura zarzuciła złożenie nieprawdziwego oświadczenia. Józef Sz. pracuje na stanowisku inspektora w Urzędzie Gminy, równocześnie jest współwłaścicielem firmy usługowo-budowlanej. Burmistrz miał tego świadomość. Mimo to zgadzał się, by Jan Sz., w ramach swoich obowiązków, m.in. uczestniczył w przygotowywaniu dokumentacji przetargowej. Jego firma wygrywała przetargi na roboty zlecane przez gminę, wykonywała także inne, drobniejsze prace na rzecz gminy. Józef Sz. składał przy tym oświadczenie, że może uczestniczyć w przetargach.

Burmistrz Rymanowa podczas procesu tłumaczył, że nie było mowy o nieuczciwej konkurencji. Poza tym, firma Józefa Sz. Była bardzo solidnym, chwalonym przez mieszkańców wykonawcą.

Dla dobra mieszkańców?

Zdaniem prokuratury - taka sytuacja była łamaniem prawa i naruszeniem ustawy o pracownikach samorządowych, bo budziła wątpliwości, co do bezstronności.

- Jeżeli chcemy, żeby życie publiczne było przejrzyste, zwłaszcza, gdy chodzi o publiczne pieniądze, nie możemy stosować zasady "cel uświęca środki" - argumentowała prokurator Beata Piotrowicz. - Nie możemy naginać przepisów, tłumacząc, że jest to dla dobra mieszkańców. Dodała, że burmistrz powinien zmusić urzędnika do dokonana wyboru, tak, by jego działalność prywatna nie kolidowała z obowiązkami w urzędzie.

Prokuratura zawnioskowała dla każdego z oskarżonych o rok pozbawienia wolności z zawieszeniu na 3 lata.

Nikt się nie skarżył

Obrońca oskarżonych wniósł o ich uniewinnienie. Jego zdaniem nie doszło do złamania przepisów ustawy, bo nie było żadnych podejrzeń o stronniczość, postępowanie przetargowej było jawne i równe dla wszystkich. Podkreślił, że nie było żadnych skarg, nikt też nie kwestionował tego, co robi się w urzędzie.

- Nie ma mowy o żadnym umyślnym zaniedbaniu, gmina nie poniosła żadnej szkody - dowodził mec. Mariusz Wojtyczek. - Przeciwnie niż pani prokurator uważam, że nie można pomijać faktu, że burmistrz działał w interesie i z korzyścią dla gminy.

Według obrońcy - jeśli idzie o przetarg na parking - poświadczenie nieprawdy przez Jana R. można uznać co najwyżej za uchybienie, które powinno być umorzone ze względu na znikomą społeczną szkodliwość.
Sąd odroczył ogłoszenie wyroku do piątku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24