MKTG SR - pasek na kartach artykułów

BRW Stal Mielec wygrywa z Miedzią i jest już na trzecim miejscu w tabeli

Tomasz Leyko
Radość mielczan z wygranej z Miedzią.
Radość mielczan z wygranej z Miedzią. Tomasz Leyko
Wyszarpana w ostatniej chwili wygrana 27-26 i korzystny układ wyników w innych halach spowodował, że Stal niepostrzeżenie zawędrowała na 3 pozycję w tabeli. Tak trzymać!

BRW STAL MIELEC - REFLEX MIEDŹ LEGNICA 27-26 (19-13)

BRW STAL MIELEC - REFLEX MIEDŹ LEGNICA 27-26 (19-13)

STAL: Wolański, Lipka - Wilk 1, Albin 4, Janyst 1, Sobut 6, Szpera 8, Babicz 3, Kubisztal 1, Basiak 1, Chodara 2.

MIEDŹ: Banisz, Kryński - Paluch 2, Fabiszewski 1, Garbacz 1, Skrabania 1, Szabat, Swat 9, Piwko 4, Brygier 3, Buchwald 1, Boneczko 4.

SĘDZIOWALI: Marek Góralczyk (Świętochłowice) i Grzegorz Młyński (Zwoleń) KARY 8 i 8 minut WIDZÓW 1600

W pierwszej połowie Stal grała swoje czyli zaskakiwała rywali szybkimi kontrami, agresywną obroną, a w bramce znów kapitalnie spisywał się Adam Wolański.

Gdy po przerwie trafił Marek Szpera było 20-13 i nikt nie spodziewał się końcowego horroru. A jednak. Mielczanie przestali trafiać do bramki. Albo stemplowali słupki, albo banery reklamowe, albo rewelacyjnie bronił Banisz.

Ryszard Skutnik poprosił o czas przy stanie 22-21. W 48. minucie goście wyrównali po raz pierwszy za sprawą Boneczki. Nerwy dały znać o sobie i pierwszym, który zaryzykował odważnym rzutem był Sobut (25-23), za chwilę wreszcie mielczanie, a konkretnie Szpera, trafili z karnego (26-23). Wydawało się, że Stal ma Miedź w garści. Znów jednak Banisz fenomenalnie odbił dwie piłki, a Swat z Brygierem wyrównali na 120 sekund przed końcem.

Największym pechowcem jest debiutujący w roli trenera Miedzi Piotr Będzikowski. Gdy arcyważną bramkę rzucił Paweł Albin było 27-26 dla Stali i niewiele ponad minutę do końca. Legniczanie szybko wznowili grę, wymienili kilka podań i Buchwald pokonał Lipkę. Nastrój kibiców zmienił się diametralnie - od skrajnego pesymizmu do nadziei. Sędziowie zostali wezwani do stolika. Powód? Trener gości poprosił o czas kilka sekund przed rzutem co oznacza, że bramkę anulowano, po minucie przerwy Miedź znów będzie miała piłkę i 50 sekund na akcję.

W hali wszyscy stali, tumult był niesamowity i w tych warunkach goście pogubili się. Piłkę wyłuskał Chodara, wymusił jeszcze faul, a później Stal skutecznie przetrzymała piłkę przez 20 sekund.

Więcej o meczu czytaj w poniedziałkowym Stadionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24