Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohaterski strażak z kolegami szkoli młodzież z Przemyśla

Norbert Ziętal
Daniel Dryniak pokazuje dzieciom skafander nurka.
Daniel Dryniak pokazuje dzieciom skafander nurka. Norbert Ziętal
Przemyscy strażacy - krwiodawcy odwiedzają dzieci i młodzież. Wśród nich strażak, którego znają prawie wszyscy przemyślanie. To mł. bryg. Daniel Dryniak.

Katolicka Świetlica Profilaktyczno - Wychowawcza Sióstr Michalitek "Oratorium". W największej sali kilkadziesięcioro dzieci i młodzieży. Najmłodsze mają zaledwie po kilka lat. Z boku wychowawczynie.

- Po krótkiej części teoretycznej, na której przedstawimy dzieciom podstawowe zasady bezpieczeństwa, pokażemy im sprzęt strażacki. Umundurowanie specjalnie, sprzęt ochrony dróg oddechowych, hełm, ubranie gazoszczelne i używane przez nurków - mówi mł. bryg. Wojciech Domagalski, naczelnik wydz. operacyjno - rozpoznawczego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu.

Spotkanie rozpoczyna Zdzisław Wójcik, prezes klubu Honorowych Dawców Krwi PCK "Płomyk" działającego przy przemyskiej komendzie PSP.

- Czy poznajecie kto to jest? - pyta.

- Daniel Dryniak! - najgłośniej krzyczą najmłodsi. Pana Daniela znają z telewizji i gazet. To on w ub. roku, ryzykując swoje życie i doznając ciężkich obrażeń, uratował wędkarza dryfującego na lodowej krze na Sanie w Przemyślu.

Najpierw krótki konkurs z "wiedzy o społeczeństwie" i pożarniczej. Dzieci i młodzież znają odpowiedzi na wszystkie pytania. Nawet najmłodszy, kilkuletni Kacper wie, na jakie numery alarmowe dzwonić w razie pożaru.

- 998 i 112 - mówi głośno.

Rozpoczyna się pokaz sprzętu.

- To jest aparat oddechowy. Do czego służy? - pan Daniel łatwo nawiązuje kontakt z dziećmi.

- Aby strażak mógł oddychać - chórem odpowiadają dzieci.

- ... w zadymionym pomieszczeniu - kończy pan Daniel. - Jak będziecie cicho, to usłyszycie, jak taki aparat działa.
Faktycznie, słychać.

Strażacy pokazują sprzęt jaki używają w akcjach gaszenia pożarów, ubranie gazoszczelne i wyposażenie płetwonurka. Dzieciom zaprezentowali je strażacy Adam Rodzeń i Wojciech Wandas. Potem każdy mógł niektóre z części wyposażenia przymierzyć.

- Takie spotkania mają podwójną korzyść. Przekazujemy młodszym i nieco starszym podstawową wiedzę o grożących im niebezpieczeństwach. Pokaz sprzętu i konkursy z nagrodami uatrakcyjniają takie spotkania. Poza tym, uczestnicy spotkania to też honorowi krwiodawcy. Za każde oddanie krwi dawca otrzymuje 9 czekolad. My je zbieramy i przekazujemy dzieciom. W tej świetlicy zostawiamy 105 czekolad. Taki sam podarunek przekazaliśmy do świetlicy "Nadzieja" przy przemyskiej parafii Błonie - mówi Zdzisław Wójcik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24